Wieczorem 18 stycznia 1945 r. w bazylice katedralnej ks. proboszcz Jan Bochenek odprawił uroczystą mszę świętą.
- Ołtarz oświetlony - notował w pamiętnikach. - Złocista monstrancja sieje blaski… U stóp ołtarza serca drżące radością, wdzięcznością. Pod stropy katedry wzbija się dawno nie słyszane „Boże coś Polskę”.
Ledwie poprzedniej doby miasto było jeszcze pod kontrolą oddziałów z 17. Armii Polowej gen. Friedricha Schulza. Gdy ze wschodu dopiero nadciągać miała sowiecka nawałnica, okupant szykował się do obrony na linii Tarnowa.
Uciekali w popłochu
Kopano głębokie rowy przeciwczołgowe na obrzeżach miasta. Szykowano stanowiska artylerii. Ofensywa Armii Czerwonej postępowała jednak w tak piorunującym tempie, że hitlerowcy szybko zarzucili plany obrony w mieście.
Pospiesznie na zachód wywozili transporty z żywnością, maszyny z Azotów, niszczyli dokumenty. 17 stycznia wysadzili w powietrze wszystkie mosty i wiadukty drogowe, uszkodzili linię kolejową.
Z dymem puszczali magazyny, podpalili dworzec kolejowy. Nad ranem resztki wojsk niemieckich wycofały się na południe, uciekając przed okrążeniem. Droga Tarnów-Kraków była już zajmowana przez wojska radzieckie.
Radosne powitanie
- W dniu 18 stycznia 1945 r. w środę, ogodzinie 8 rano w białych płaszczach zaczęły się pokazywać patrole armii radzieckiej na ulicach miasta – pisał ks. Bochenek. Byli to żołnierze 106 Batalionu Gwardii z 38 Armii gen. Moskalenki, 4 Frontu Białoruskiego. Tarnowianie witali wkraczających do miasta sowietów. Częstowali ich papierosami, nawiązywali rozmowy.
- Niektórzy żołnierze radzieccy biegle posługiwali się językiem polskim. Wkrótce na ciężarówkach pojawili się także żołnierzez 2 Armii Wojska Polskiego – mówi Kazimierz Bańburski, historyk z Muzeum Okręgowego w Tarnowie.
Na placu Katedralnym, stojący w zwartych szeregach, polscy żołnierze odśpiewali „Rotę” i „Jeszcze Polska nie zginęła”. Mieszkańcy cieszyli się chwilą, która kończyła koszmar niemieckiej okupacji.
Wtyczka z AK
PKWN mianował prezydentem przywiezionego z Rzeszowa Ludwika Mysaka, członka PPR. Mysak wprowadził się do budynku dawnego Zarządu Miasta przy ul. Bernardyńskiej. Starostą został Józef Lib.
Dr Maria Żychowska w swojej książce „Represje komunistyczne w Tarnowskiem”pisała, że Lib był „wtyczką AK, a później WiN w strukturach nowej administracji”. Urząd starosty pełnił do11 czerwca 1945r. Aresztowany w 1947 r. przez WUBP w Krakowie, skazany został na 12 lat więzienia i przepadek mienia w całości. Zwolniony w 1955 r. dożył sędziwego wieku w Rzeszowie.
Organizatorem, a zarazem pierwszym szefem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Tarnowie został por. Stanisław Kroch, absolwent szkoły NKWD w Kujbyszewie.
Nowe władze uzupełnili: komendant powiatowy Milicji Obywatelskiej Henryk Drozdowicz i jego miejski odpowiednik Józef Staszyński oraz I sekretarz PPR Stanisław Gajewski.
Faktyczne rządy w mieście sprawowali jednak w 1945 r. sowieci. Znamienne było to, że Radziecka Komenda Wojenna zakwaterowała się… w dawnej siedzibie gestapo przy ul. Urszulańskiej.
ZOBACZ KONIECZNIE
WIDEO: 7 rzeczy, których natychmiast musisz pozbyć się z domu
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?