Zmiany są duże. Samorządowcy muszą tak wytyczyć okręgi, żeby liczba wyborców była w każdym na podobnym poziomie. Liczba okręgów musi odpowiadać liczbie radnych, a ta pozostanie taka sama, czyli w gminach do 20 tysięcy mieszkańców będzie 15 radnych a do 50 tysięcy 21 radnych. Kandydaci na radnych wybiorą jeden okręg, w którym wystartują. Wyborcy skreślą tylko jedno nazwisko. Dzięki temu radnymi zostaną ludzie z największą ilością głosów. Poparcie dla komitetów wyborczych nie będzie już decydować o podziale mandatów.
Wzorem dla innych samorządów może być Bochnia. Miejscowi radni miejscy pod koniec sierpnia ustalili i uchwalili 21 okręgów jednomandatowych. Zadanie nie było łatwe, bo dotychczas o 21 mandatów walczono w zaledwie czterech okręgach.
Spokój panuje w gminie Bochnia. Tam 15 radnych w poprzednich latach wybierano w 12 okręgach.
- Nie mamy problemu ze zmianą kodeksu wyborczego. W naszej gminie zdecydowana większość okręgów była jednomandatowi. Zmiany będą więc kosmetyczne - tłumaczy Stanisław Bukowiec, zastępca wójta gminy Bochnia.
Gorzej sytuacja wygląda w Brzesku, gdzie 21 radnych wybierano w czterech okręgach. - Na obecnym etapie prac nie możemy przedstawić podziału, ponieważ nie chcemy robić niepotrzebnego zamieszania - twierdzi Stanisław Sułek, sekretarz gminy Brzesko. Mieszkańcy miasta podziału mogą się spodziewać dopiero pod koniec września.
W przypadku, gdy któraś z rad nie poradzi sobie z zadaniem, podziału dokona komisarz wyborczy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?