Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: chcesz, by Twoje dziecko było dawcą organów?

Paulina Korbut
O wypadek na motorze czy skuterze nietrudno - zdają sobie  sprawę z tego policjanci, dlatego tak bardzo  ostrzegają młodych ludzi
O wypadek na motorze czy skuterze nietrudno - zdają sobie sprawę z tego policjanci, dlatego tak bardzo ostrzegają młodych ludzi Paulina Korbut
Dwóch czternastolatków ze Stanisławic wraca razem na motorze z centrum Bochni. Dojeżdżają do skrzyżowania w Proszówkach w sąsiedztwie mostu na Rabie. Chcą skręcić w lewo, w kierunku Stanisławic - najprawdopodobniej wracają do domu. Parę sekund później uderzają w nadjeżdżającego z naprzeciwka tira. Brak uwagi? Wymuszenie pierwszeństwa?

Chłopcy trafiają najpierw do bocheńskiego szpitala z połamanymi kończynami i obrażeniami na całym ciele, a następnie do specjalistycznego szpitala w Prokocimiu. Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci, strażacy i zwykli gapie stwierdzają bez wątpliwości - to prawdziwy cud, że nie zginęli. Taka scena rozegrała się prawie rok temu - choć minęło sporo czasu, bocheńscy funkcjonariusze pamiętają ją bardzo dobrze. Niestety, mniej szczęścia miała para, która w marcu tego roku rozbiła się quadem w Łąkcie. Chłopak i dziewczyna urządzili sobie przejażdżkę po łąkach. W pewnym momencie postanowili przetestować teren, który znajdował się po drugiej stronie drogi. Szosę pokonali bez problemu, jednak przy zjeżdżaniu kierowca quada stracił panowanie nad pojazdem. Uderzyli w słup - chłopak zginął.

W maju rozpoczął się sezon motocyklowy, a drogi zaroiły się od pędzących jednośladów. Tak będzie aż do października, kiedy miłośnicy dwóch kółek pochowają swoje maszyny do garaży na zasłużony, "zimowy sen". Policjanci nie ukrywają, że w trakcie sezonu postawieni są w stan najwyższej gotowości. - Tylko w ciągu lipca w czasie rutynowych kontroli drogowych na terenie powiatu bocheńskiego ujawniliśmy, że wśród zatrzymanych kierowców motorowerów i motorów było aż dwanaście osób nietrzeźwych, w tym trzy z nich były nieletnie - wylicza Jacek Sobiecki, szef wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni.

Jeśli zaś chodzi o wypadki, to sytuacja przedstawia się nieco bardziej optymistycznie. Od stycznia tego roku na terenie powiatu bocheńskiego doszło do siedmiu wypadków z udziałem motorów, motorowerów i quadów. W ich wyniku zginęła jedna osoba, a osiem zostało rannych. Na terenie powiatu brzeskiego od początku tego roku odnotowano trzy wypadki i jedną kolizję z udziałem motoroweru, jeden wypadek i jedną kolizję z udziałem motoru. Policyjne statystyki nie operują zawrotnymi liczbami, jednak funkcjonariusze apelują o rozwagę.- Wypadków może i nie jest wiele, ale nie można tego lekceważyć. Dlatego zamierzamy podjąć stosowne działania - zapowiada Sobiecki. Do najważniejszych będą należały wzmożone i ciągłe kontrole na drogach. Szczególnie w miejscach, które najbardziej kuszą, do rozwijania niebezpiecznych prędkości.

- Jak pokazuje nam doświadczenie, to najlepszy sposób, żeby uspokoić brawurę niektórych motocyklistów - dodaje szef bocheńskiej drogówki. Czy to pomoże? Motocykliści, jak mało kto, czują się na drodze bezkarni. Nawet fotoradary nie są dla nich przeszkodą - brak tablicy rejestracyjnej z przodu pojazdu i kask sprawia, że są niemal nieuchwytni. Dlatego też policja oprócz kontroli, stara się zapobiegać problemowi już w zarodku. - Po pierwsze, zaostrzamy wymagania odnośnie do egzaminu na kartę motorowerową, zarówno jeśli chodzi o test teoretyczny, jak i praktyczny - podkreśla Jacek Sobiecki. Ogromny nacisk kładzie się także na wpływ rodziców. W końcu to oni kupują młodym motory czy quady. Jak można sprawdzić, czy dziecko bezpiecznie porusza się po drodze?

- Zanim pozwolimy wsiąść dziecku na motor, musimy sprawdzić, czy zna wszystkie przepisy ruchu drogowego. Nie chodzi o pobieżne rozeznanie, co oznacza dany znak, a rzetelne zrozumienie zasad, szczególnie pierwszeństwa. To przez nie jest najwięcej wypadków - przypomina szef drogówki w Bochni. Funkcjonariusze proszą również o to, by kontrolować młodych kierowców. Dokładnie sprawdzać, w jakim stanie wyjeżdżają, i w jakim wracają. Ostrzegają - jeśli nastolatek raz spróbuje przejechać pod wypływem alkoholu, na pewno nie będzie miał oporów, aby zrobić to znowu. Warto również przed kupnem spokojnie ocenić, czy nasze dziecko jest gotowe na taki prezent. Nie chodzi tutaj tylko o dojrzałość psychiczną. Ważna jest również budowa ciała - jeśli nastolatek jest drobny, szczupły lub niski, nie poradzi sobie z zapanowaniem nad pojazdem. W momencie zderzenia, motocyklista jest zupełnie bezbronny. Oprócz kasku, nie chroni go w zasadzie nic. Wystarczy więc nawet niewielka kolizja. Samochód lekko się porysuje, a kierujący motorem, jeśli będzie miał szczęście, wyjdzie z niej tylko ze złamaniem - przestrzega Sobiecki.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto