Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzeszcze. Będzie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu? Sprawą za kilka dni zajmie się rada miejska

Bogusław Kwiecień
Plac targowy w centrum Brzeszcz. Okoliczni mieszkańcy narzekają, że tutejsze stragany stały się miejscem nocnych biesiad dla części klientów położonego obok sklepu nocnego
Plac targowy w centrum Brzeszcz. Okoliczni mieszkańcy narzekają, że tutejsze stragany stały się miejscem nocnych biesiad dla części klientów położonego obok sklepu nocnego Bogusław Kwiecień
Projekt uchwały Rady Miejskiej w Brzeszczach obok zakazu nocnej sprzedaży trunków alkoholowych przewiduje także zmniejszenie limitu zezwoleń dla handlujących nimi placówek

Zakaz sprzedaży alkoholu między godzinami 22 a 6 rano na terenie całej gminy, którym zajmie się za tydzień Rada Miejska w Brzeszczach, budzi wśród ludzi duże emocje. Możliwość wprowadzenia takiego zakazu dają władzom gminy zmienione przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości.

Przed podjęciem ostatecznej decyzji urząd gminy postanowił przeprowadzić ankietę wśród mieszkańców z pytaniem, co sądzą na temat nocnej prohibicji. Jej wyniki nie są jeszcze znane, ale nie ulega wątpliwości, że ludzie są podzieleni. Wątpliwości, że taki zakaz jest potrzebny, nie mają mieszkańcy z ulic 1 Maja, Konopnickiej czy Mickiewicza, znajdujących się w sąsiedztwie miejskiego targowiska. Przy placu znajduje się sklep całodobowy, w którym w nocy kupowane jest głównie piwo i wódka.

- Gdyby kupili i szli do domu, to byłoby pół biedy. Problem w tym, że część z nich urządza sobie biesiady na znajdujących się obok straganach - mówi pani Wanda, mieszkanka ul. 1 Maja. - Głośne krzyki, przekleństwa, a nawet awantury to częsty obrazek. W lecie nie ma mowy, aby na noc zostawić otwarte okno - dodaje kobieta.

Do tego niecałe 200 metrów dalej przy ul. Dworcowej jest „Żabka”, która czynna jest do 23, ale to wystarczy, by amatorzy biesiadowania „pod chmurką” w pobliskim parku zdążyli się zaopatrzyć.

Podobne opinie można usłyszeć na os. Paderewskiego, gdzie znajduje się inny sklep nocny. Tutaj w sprawie zakłóceń porządku i ciszy nocnej odbywały się już spotkania mieszkańców z urzędnikami, ale nic z nich nie wynikało.

Czy zakaz sprzedaży alkoholu w nocy to zmieni? Chodzi tylko o placówki, które sprzedają alkohol na wynos. - Za „komuny” mieliśmy już ograniczenia, gdy alkohol można było kupić po godz. 13. Czy mamy wracać do tamtych czasów? - Marian Kasperczyk z Brzeszcz uważa, że taki zakaz jest niepotrzebny. - Są inne sposoby, żeby zrobić porządek z tymi, którzy łamią przepisy i piją pod sklepami - dodaje.

Do wprowadzenia zakazu nie jest przekonany także radny Grzegorz Andruszko. - Nie znam jeszcze wyników konsultacji społecznych, ale myślę, że kultury spożycia alkoholu w taki sposób nie uda się nauczyć - uważa.

Odmiennego zdania jest inna radna Anna Kasprzyk-Hałat. Podkreśla, że problem z pokątnym piciem alkoholu istnieje od dłuższego czasu i do tej pory inne środki nie pomagały. - Alkohol nie musi być dostępny zawsze i wszędzie - zauważa Anna Kasprzyk-Hałat.
Sesja, podczas której zapadnie decyzja w tej sprawie, odbędzie się w najbliższy czwartek.

- Wiele osób uważa, że wszelkie zakazy przynoszą odwrotny skutek, ale w tym przypadku w mojej ocenie ograniczenie dostępu do alkoholu poprzez zakaz jego sprzedaży w godzinach nocnych może przynieść więcej korzyści, niż się nam obecnie wydaje - mówi Barbara Chrząszcz-Noworyta, od 34 lat pracująca jako terapeuta uzależnień oraz od 21 lat pełniąca rolę pełnomocnika burmistrza Brzeszcz ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Jeśli ktoś będzie miał problem ze znalezieniem sklepu, to odwlecze to chęć napicia się, a może w ogóle zrezygnuje z takiego zamiaru – dodaje.

W swojej pracy często widzi, jakie szkody potrafi wyrządzić alkohol. - Z pewnością nie powinno się ułatwiać do niego dostępu - uważa Barbara Chrząszcz-Noworyta.

Jak wynika z policyjnych danych, od początku tego roku na terenie Brzeszcz policjanci przeprowadzili 110 interwencji związanych z osobami nietrzeźwymi, zakłócającymi ład i porządek w miejscach publicznych oraz zakłócających ciszę nocną.

FAKTY

Mniej zezwoleń na sprzedaż alkoholu
Projekt uchwały Rady Miejskiej w Brzeszczach obok zakazu nocnej sprzedaży alkoholu przewiduje także zmniejszeniu limitu zezwoleń dla placówek. W przypadku punktów sprzedaży napojów do 4,5 proc. alkoholu z 70 do 65. Jeśli chodzi o placówki sprzedające trunki od 4,5 do 18 proc., to limit ograniczony ma być z 70 do 60 i podobnie jeśli chodzi punkty handlu z napojami alkoholowymi powyżej
18 proc.

Można cofnąć zezwolenie
Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości organ wydający zezwolenie może je cofnąć w przypadku powtarzającego się co najmniej dwukrotnie w okresie 6 miesięcy, w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy, zakłócania porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych przez dany punkt sprzedaży, gdy prowadzący go nie powiadomi o tym policji lub straży miejskiej.

ZOBACZ KONIECZNIE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto