Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów U-18: Cracovia ponownie lepsza od Wisły [ZDJĘCIA]

Redakcja
Piłka nożna. W meczu 15. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-18, rozegranym na bocznym boisku Garbarni, Cracovia pokonała Wisłę Kraków 2:1.

W juniorskich derbach Krakowa „Pasy” okazały się lepsze po raz trzeci z rzędu. W ubiegłym sezonie, w zmaganiach drużyn do lat 19, wygrały także na boisku Garbarni 6:2 i na obiekcie Kmity Zabierzów 6:0. Wyżej notowanej w obecnych rozgrywkach „Białej Gwieździe” nie udał się rewanż za tamte klęski.

Spotkanie obserwowała spora grupa kibiców, a także trenerów i zawodników nie tylko z obu zainteresowanych klubów (w roli widza wcielił się m.in. Łukasz Pietras z Garbarni). W pierwszej połowie piłkarzom towarzyszyło słoneczko, po przerwie grali przy sztucznym świetle.

- Jest w nas złość, bo uważam, że nie byliśmy słabszym zespołem. Prowadziliśmy grę i - w mojej ocenie - jakość była po naszej stronie – powiedział tuż po spotkaniu szkoleniowiec wiślaków Paweł Regulski.

- To było święto dla Krakowa, święto dla młodzieżowej piłki, więc dobrze, gdy jest trochę emocji. Takie są kolory derbów, że to się udziela wszystkim – tłumaczył po meczu swe nieco nerwowe zachowanie trener „Pasów” Kordian Wójs.

„Pasy” szybko, bo już w 2 minucie, objęły prowadzenie po rzucie rożnym i „główce” Krystiana Bracika. Potem groźnie na bramkę Wisły strzelali Michał Rakoczy, Michał Zięba i Patryk Zaucha.

Z czasem gra się wyrównała. Często toczyła się w środkowej strefie boiska. Cracovia nie była już tak groźna jak na początku meczu, ale i Wisła długo nie potrafiła jej zaskoczyć niebezpieczną akcją. - Mieliśmy więcej z gry, ale niewiele z tego wynikało - przyznał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy".

- Mecz nam się dobrze ułożył, szybko strzeliliśmy bramkę, więc nie mieliśmy potrzeby atakować. Wiedzieliśmy, że Wisła ma problem z rozgrywaniem piłki, więc zostawiliśmy jej trochę miejsca. Rywale grali w poprzek boiska, gubili piłkę, tracili czas, denerwowali się. A my graliśmy konsekwentnie – tłumaczył trener Wójs.

W końcu wiślacy zagrozili bramce rywali. Jakub Zawada z woleja trafił jednak tylko w boczną siatkę, a Damian Korczyk strzelił z około 30 metrów, ale wprost w ręce Konrada Mrózka. Mającym lekką przewagę gościom gospodarze usiłowali się zrewanżować kontrami.

Po zmianie stron znowu inicjatywę w grze przejęli wiślacy. Z rzutu wolnego w górą siatkę trafił Marcin Grabowski. Kolejny stały fragment gry wykonał inaczej. Dośrodkował piłkę na pole karne, gdzie Szymon Jeziorski ulokował ją w siatce. Wkrótce potem ten ostatni mógł pokusić się o podobnego gola, ale tym razem zabrakło mu precyzji.

- Wisła lepiej rozpoczęła drugą połowę, bardziej chciała. Myśmy byli już zadowoleni z prowadzenia, choć w przerwie mówiliśmy, że mecz nie jest jeszcze rozstrzygnięty, bo w derbach gra się do końca. Stracona bramka nas jakby ocuciła i zaczęliśmy znowu atakować – wyjaśniał po meczu okres przestoju w grze swojej drużyny trener Wójs.

Wcześniej krzyczał do swych podopiecznych: „Agresywniej, agresywniej!”. Był zdenerwowany do końca meczu, aż w pewnym momencie musieli reprymendy udzielić mu arbiter techniczny i sędzia główny. To dlatego wspomniał potem o kolorach derbów.

Słowa szkoleniowca potwierdził Bracik. - Po strzeleniu bramki wyłączyliśmy się na pewien czas z gry. Obudziliśmy się dopiero wtedy, kiedy był wynik 1:1. Musimy unikać takich błędów. To był dla nas impuls, że grać swoje. I skutek był taki, że wygraliśmy 2:1 - powiedział obrońca Cracovii. I podkreślił: - To były moje pierwsze derby Krakowa, a już poczułem ich klimat. Trener potrafił nas dobrze zmotywować przed tak ważnym mecze.

Remis nie zadowalał nikogo, dlatego oba zespoły uparcie dążyły do zwycięstwa. Okazje dla Cracovii miał Rakoczy (z półobrotu strzelił nad bramkę), a dla Wisły – Patryk Moskiewicz (usiłował głową wykończyć centrę z rzutu wolnego).

Kluczowa dla losów meczu okazał się sytuacja w 67 min, gdy na polu karnym Wisły padł Rakoczy. Goście protestowali, że faulu nie było, że zawodnik Cracovii przewrócił się na Jeziorskim, ale sędzia główny nie zmienił swej decyzji. - Taki karny to dla mnie katastrofa. Sędziowanie było słabe - nie krył irytacji trener Regulski. Jeden z jego podopiecznych, usiłujący interweniować u bocznej sędziny (z 10-letnim stażem) Aleksandry Ulanowskiej, usłyszał od niej: - Nawet do mnie nie podchodź!.

Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł natomiast Bracik i mocnym strzałem ulokował ją w siatce. To był jego drugi w tym meczu i czwarty w tym sezonie gol. Poprzednio zaliczył trafienia w spotkaniu z Lechem Poznań – także po rzucie rożnym (wtedy trafił nogą) i karnym.

- Ostatnio poprawiłem skuteczność, jeśli chodzi na przykład o stałe fragmenty gry. Pewniej się czuję, podchodząc do piłki. Nic tylko zamieniać to na bramki – nie krył satysfakcji po derbach Bracik, który w Cracovii gra od lipca (przyszedł z Juventy Starachowice).

W końcówce meczu wiślacy szukali okazji do wyrównania, ale zabrakło im pomysłu na stworzenie groźniejszej sytuacji. - Mamy swoje problemy w ofensywie i nad tym musimy pracować – przyznał trener Regulski.

Bliska podwyższenia wyniku była natomiast Cracovia. Dwukrotnie na polu karnym gości „zaszalał” Rakoczy. Najpierw popisał się ładnym dryblingiem i mocnym strzałem, a potem lobem głową. W obu przypadkach czujny był jednak wiślacki bramkarz Kamil Broda.

- Gol z rzutu rożnego i karnego pokazuje, że Cracovia nie miała dużo sytuacji. Może nie przeważaliśmy, ale nie był to mecz na wygraną Cracovii. Dlatego jesteśmy z tego powodu bardzo źli. Porażka, i to kolejna, w derbach bardzo boli. W mniejszym rozmiarze jak rok temu, gdy też tak szybko straciliśmy pierwszą bramkę, ale boli tak samo. Przy 0:1 mieliśmy parę sytuacji, ja też. Gdybyśmy je wykorzystali, mecz potoczyłby się inaczej przekonywał obrońca Wisły Jakub Zawada.

Cracovia – Wisła Kraków 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Bracik 2, 1:1 Jeziorski 56, 2:1 Bracik 67 karny.

Cracovia: Mrózek – Zięba, Kruppa, Bracik, Jurek (57 Malisz)– Stachera, Kafel, Wojtuszek, Zaucha – Rakoczy (85 Równicki), Matheus.

Wisła: Broda - Zawada, Laskoś, Jeziorski, Grabowski (75 Morys) - Moskiewicz, Plewka (65 Malik), Kasia (80 Bentkowski) Korczyk (60 Gałka) - Śliwa, Gruszkowski.

Sędziował: Krzysztof Mandes (Warszawa). Żółte kartki: Jurek, Kafel, Stachera - Jeziorski, Gruszkowski, Moskiewicz. Widzów: 400.

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL

**Wszystko o

Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Centralna Liga Juniorów U-18: Cracovia ponownie lepsza od Wisły [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto