Początek meczu miał uroczysty charakter. W związku z obchodami 100. rocznicy odzyskania niepodległości przed rozpoczęciem gry odegrano i odśpiewano hymn Polski. Wielu kibiców przybyło na trybuny z biało-czerwonymi flagami.
Wiślacy przystąpili do meczu z wielką chęcią zwycięstwa, bowiem w trzech poprzednich ligowych spotkaniach nie wygrali i zdobyli tylko dwa punkty. Krakowianie byli zdecydowanym faworytem, bowiem gościli zespół, który jest w dużo większym kryzysie i nie wygrał sześciu poprzednich meczów ekstraklasy.
Od pierwszych minut inicjatywa należała do wiślaków, którzy dość szybko potwierdzili, że zamierzają wrócić na zwycięski szlak. W 9 minucie piłkę z rzutu rożnego wrzucił Rafał Pietrzak, zagrał ją Jesus Imaz, odbiła się od Adama Matuszczyka i spadła pod nogi Zdenka Ondraska, który z bliska trafił do siatki. To był już 8 gol czeskiego napastnika w tym sezonie.
Niedługo później powinno być 2:0. Po podaniu od Rafała Boguskiego znakomitej okazji nie wykorzystał Martin Kostal, który trafił w słupek.
Gol padł w 22 minucie po efektownej akcji „Białej Gwiazdy”. W jej końcowej fazie piłkę dośrodkował Pietrzak, a wszystko wykończył strzałem z bliska Boguski.
Zagłębie pierwszy celny strzał oddało w 25 minucie. Było to mocne uderzenie z dystansu Matuszczyka, ale dobrze w bramce spisał się Mateusz Lis. Później bramkarz Wisły nie dał się też zaskoczyć po strzale Damjana Bohara.
W 43 minucie okazji na 3:0 nie wykorzystał Dawid Kort. Miał przed sobą tylko Hładuna i strzelił tak, że bramkarz Zagłębia obronił. Chwilę później krakowianie znów mieli doskonałe szanse, ale i tym razem wykazał się Hładun, który obronił strzał i dobitkę w wykonaniu Boguskiego.
Druga połowa dobrze zaczęła się dla Zagłębia. Sędzia odgwizdał faul Marcina Wasilewskiego na Bartłomieju Pawłowskim w polu karnym i podyktował „jedenastkę”. Na bramkę zamienił ją Filip Starzyński. W odpowiedzi Wisła miała kolejną okazję bramkową. Tym razem Ondrasek trafił w poprzeczkę.
Kolejnej szansy dla wiślaków nie wykorzystał Jesus Imaz. Później po strzale Jakuba Bartkowskiego piłkę na rzut rożny wybił Hładun. A w 71 minucie Zagłębie doprowadziło do wyrównania. Piłkę dośrodkował Starzyński, „główkował" Bohar, futbolówka odbiła się od nogi Wasilewskiego i wpadła do bramki.
Najwięcej emocji było w samej końcówce. Wydawało się, że skończy się remisem, ale w ostatnich sekundach piłkę przed bramkę Zagłębia wrzucił Bartkowski, a akcję celnym strzałem zakończył Paweł Brożek. Po tym golu na trybunach zapanowała wielka euforia wśród kibiców „Białej Gwiazdy”.
Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 3:2 (2:0)
Bramki: 1:0 Ondrasek 9, 2:0 Boguski 22, 2:1 Starzyński 49 karny, 2:2 Wasilewski 71 samobójcza, 3:2 Brożek 90+6.
Wisła: Lis – Bartkowski, Wasilewski, Arsenić, Pietrzak – Basha (85 Brożek), Kort – Boguski (79 Wojtkowski), Imaz, Kostal (89 Bartosz) – Ondrasek.
Zagłębie: Hładun – Tosik, Dąbrowski, Guldan, Balić (89 Janoszka) – Jagiełło, Matuszczyk – Bohar, Starzyński (76 Sirotow), Pawłowski – Mares (83 Dziwniel).
Sędziowali: Krzysztof Jakubik (Siedlce) oraz Tomasz Niemirowski (Płochocin) i Marcin Lisowski (Warszawa).
Żółte kartki: Bartkowski - Tosik, Mares.
Widzów: 10 038.
Zobacz także: Zdenek Ondrasek z Wisły Kraków goni liderów klasyfikacji strzelców
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Wisły Kraków
Follow https://twitter.com/sportmalopolska
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
