Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Fuchy" w chrzanowskich wodociągach. Prowokacja reporterów "Gazety Krakowskiej"

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Wszystko wskazuje na to, że pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie naciągają swojego pracodawcę. Do redakcji "Gazety Krakowskiej" zgłosił się jeden z Czytelników, informując, że załoga tej jednostki oferuje mieszkańcom tańsze usługi - ale bez rachunku. Postanowiliśmy to sprawdzić. Potwierdziło się.

- W wodociągach można zamówić "na fuchę" wywrotkę piasku czy kamienia lub inne kruszywo budowlane, a także koparkę marki Catepillar, nie wspominając o przyłączach wodno-kanalizacyjnych od granicy posesji do budynku. Oczywiście, w atrakcyjnych cenach bez rachunku - oburza się Czytelnik. Dodał, że pamięta sytuację z zimy, gdy przy ul. Berka Joselewicza załoga RPWiK wywoziła służbowymi koparkami gruz. - Znajomy wyznał w tajemnicy, że dogadał się z nimi i zapłacił im pod stołem mniej niż powinien według oficjalnego cennika RPWiK - mówi nasz informator. Sugeruje, że na takich "fuchach" tracą potem mieszkańcy, bo w zamian płacą wysoką cenę za wodę i ścieki.

- Przecież jakoś trzeba pokryć koszty używanego na lewo kruszywa, benzyny etc.- uważa Czytelnik. Dodaje, że aby złożyć takie zamówienie, wystarczy porozmawiać z pracownikami RPWiK, usuwającymi awarie. Reporterzy "Gazety Krakowskiej" postanowili to sprawdzić . Nasza reporterka zadzwoniła do kierownika jednego z działów RPWiK. Podając się za mieszkankę ul. Górniczej w Trzebini, gdzie akurat niedaleko usuwana była awaria wodociągowa, poprosiła o przysługę.

- Potrzebuję podpiąć się do kanalizacji i podłączyć sieć od studzienki do posesji. Nie mam za dużo pieniędzy... Czy można to załatwić taniej niż według waszego cennika... Nie zależy mi na fakturze - dodała. - Ile ma pani czasu na podpięcie? - zapytał kierownik. - No, niewiele... - Umówmy się na spotkanie na wrzesień, wtedy będzie mniejszy ruch w robotach. Podjadę do pani, zobaczymy, ile metrów jest do posesji - dodał. - Ale na pewno będzie taniej niż w cenniku, nieoficjalnie? Kierownik potwierdził. O zajściu poinformowaliśmy prezesa RPWiK, Emila Tobolskiego. Nie krył zaskoczenia i obiecał dokładnie zbadać sprawę. Przypomnijmy, że pracownicy RPWiK także oficjalnie mogą podpiąć przyłącze do domu. Cena zależy od ilości metrów od studzienki do posesji.

Wyciągnę surowe konsekwencje".
Z Emilem Tobolskim, prezesem chrzanowskiego Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

Podejrzewał Pan kiedykolwiek swych pracowników o to, że mogą wykorzystywać służbowy sprzęt oraz materiał do tak zwanych fuch?
Nigdy. Szczerze mówiąc, wydawało mi się to niemożliwe. W każdym samochodzie służbowym są GPS-y, które pokazują, gdzie dana koparka czy inny pojazd są w danej chwili. Jeśli natomiast chodzi o kruszywo, załoga jest rozliczana z każdego kilograma. Poza tym, co najważniejsze, wszystko kontroluje kierownik robót danego działu.

A co Pan powie na maila od naszego Czytelnika i prowokację, którą przeprowadziła "Gazeta Krakowska"?
Przyznam, że jestem w szoku. Na pewno da mi to do myślenia i dokładnie sprawdzę sprawę. Choć nadal przekręty wydają mi się wręcz niemożliwe, na pewno będę mniej ufny w stosunku do pracowników i spróbuję wytropić ewentualne przekręty. Jeśli kogoś przyłapię, wyciągnę surowe konsekwencje.
Rozmawiała Magdalena Balicka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto