Uroczystości pogrzebowe, które trwały od niedzieli wieczór, przyciągnęły tłumy wiernych, którzy chcieli towarzyszyć księdzu Stanisławowi w ostatniej drodze.
- Ksiądz Stanisław nigdy nie traktował kapłaństwa jako drogi do kariery, dla niego powołanie było ciężką pracą, a że przynosiło po drodze zaszczyty i tytuły, on przyjmował to z wielką pokorą - mówił podczas homilii bp Ireneusz Pękalski. Podkreślał, że ks. Grad był człowiekiem wielkiego serca, który wiele dał od siebie, nic w zamian nie oczekując. – Był i jest dla mnie wzorem człowieka i kapłana, dziękuję Bogu za to, że mogłem Cię poznać i być blisko Ciebie. Z każdego naszego spotkania wyniosłem coś dobrego - mówi biskup.
W imieniu władz samorządowych Rafał Zagozdon prezydent Tomaszowa, podkreślał, że miasto straciło dobrego Ojca w potrzebie, który pełnił swoje powinności najlepiej jak potrafił. – Dziś wspominamy wszystkie sprawy, które łączyły nas z ks. Gradem, pamiętamy jego zaangażowanie na rzecz parafii, dobroć, cierpliwość - mówił prezydent.
Po uroczystej mszy św. w orszaku żałobnym, rodzina, przyjaciele, księża, wychowankowie, delegacje z tomaszowskich szkół i placówek, służby mundurowe, parafianie i mieszkańcy Tomaszowa odprowadzili księdza na cmentarz przy ul. Smutnej.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?