Szacując majątek radnych sumowaliśmy wartość ich oszczędności, nieruchomości, pojazdów czy papierów wartościowych. Wynik pomniejszaliśmy o wysokość kredytów i pożyczek.
Prawdziwi krezusi
Miano najbogatszego tarnowskiego radnego rozpoczętej jesienią kadencji, przypadło Józefowi Gancarzowi z PiS, który na co dzień jest mobilnym ekspertem majątkowym PZU.
Gdyby spieniężył wszystkie nieruchomości oraz samochody, to miałby do dyspozycji sumkę około półtora mln zł.
- Jeśli się oszczędza i skrupulatnie zarządza majątkiem, co w moim przypadku trwa już trzydzieści lat, to uzbiera się tego trochę - przyznaje skromnie Józef Gancarz.
Można powiedzieć, że radny ma smykałkę do finansów. Sporą część jego majątku stanowią bowiem dochody z akcji giełdowych oraz funduszy inwestycyjnych. Według oświadczenia majątkowego w różnych papierach dorobił się w sumie ponad 500 tys. zł. - Trzeba dobrze inwestować, a ostatni rok był bardzo dobry na giełdzie - podkreśla Józef Gancarz.
Porównywalnie pokaźnym majątkiem, wartym ponad milion złotych, może pochwalić się Krystyna Mierzejewska z klubu Koalicji Obywatelskiej. Lekarka związana z Miejską Przychodnią nr V w Tarnowie majątek ulokowała głownie w nieruchomościach. Dysponuje kilkoma działkami, a na jednej z nich stoi budynek mieszkalny w stanie surowym.
Trzecim milionerem w obecnej radzie jest Tomasz Olszówka z Naszego Miasta Tarnów. Członek Zarządu Centrum Zdrowia Tuchów sporo pieniędzy zamrożonych ma w papierach wartościowych (463 tys. zł). Jego majątek byłby jeszcze większy gdyby nie ponad 323 tys. zł kredytu, który spłaca samorządowiec.
Część diety na spłatę długów
Na przeciwnym biegunie ulokowali się rajcy, dla których przelewy z miesięczną dietą pozwalają im nieco „odkuć się” finansowo. Tak jest w przypadku Tadeusza Żaka z Naszego Miasta Tarnów. Najniższy z radnych okazuje się również najbiedniejszym. Nie ma żadnego majątku, a ciążą jeszcze na nim wierzytelności komornicze w wysokości 74 tysięcy złotych. - Otrzymuję 1,6 tysięcy złotych diety, z czego tysiąc idzie ma pokrycie zadłużeń - przyznaje radny.
Takich problemów nie ma Dawid Solak (klub PiS), 29-letni, najmłodszy radny obecnej kadencji, ale startuje z jeszcze niższego poziomu niż Żak. Ma niewiele ponad 8,7 tys. zł oszczędności, ale na głowie kredyty o łącznej wartości 96,5 tys. zł.
Biedni biznesmeni
Lektura oświadczeń prowadzi do wniosku, że nie jest lekki los tarnowskich przedsiębiorców. Angelika Świtalska z (PiS) jest prezesem prywatnej firmy, ale zgromadziła zaledwie 3,8tys. zł oszczędności. Nie posiada nieruchomości, ani pojazdów.
Również Sebastian Stepek (Koalicja Obywatelska), właściciel innej firmy nie dorobił się fortuny. Ma niewielkie oszczędności i działkę wartą 30 tys. zł. Ciąży jednak na nim 42 tys. zł kredytu, więc jego majątek ma symboliczną wartość.
ZOBACZ KONIECZNIE
WIDEO: 7 rzeczy, których natychmiast musisz pozbyć się z domu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?