Alarm ten okazał się fałszywy. Służby ratownicze wczoraj i dzisiaj w nocy przeczesywały okolice mostu i rzeki w Kasince Małej. Rezultatów nie było. Dzisiaj ok 9.00 rano został odwołany, bo policja dotarła do 37-letniego mężczyzny, który na nogi postawił służby ratownicze. Akcja poszukiwawcza trwała całą noc. Zaangażowanych w nią było ponad 20 osób: ratownicy WOPR, strażacy ochotnicy i policja.
- Funkcjonariuszom udało się w końcu dotrzeć do 37-letniego mężczyzny, który powiadomił o całym zdarzeniu. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego zgłosił sprawę na policję. Z tego powodu musiał być poddany badaniu na zawartość alkoholu. Nie wyraził jednak na to zgody. Został przekazany ratownikom pogotowia - informuje Jolanta Mól, rzecznik prasowy limanowskiej policji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?