Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: jak uniwersytet wystawił młodzież do wiatru

Katarzyna Ponikowska
Uniwersytet Jagielloński nie uruchomił kilkunastu kierunków. Powiadomił o tym w dniu zakończenia rekrutacji
Uniwersytet Jagielloński nie uruchomił kilkunastu kierunków. Powiadomił o tym w dniu zakończenia rekrutacji Andrzej Banaś
Basia miała rozpocząć studia na wieczorowej socjologii. Zapłaciła za nie, wynajęła mieszkanie w Krakowie i spakowała walizki. Wtedy dostała telefon z komisji rekrutacyjnej: kierunek nie zostanie otwarty.

Myślała, że się przesłyszała. Był to bowiem ostatni dzień rekrutacji na krakowskie uczelnie. Nie miała już szans, by zapisać się gdziekolwiek. - Nie pozostaje mi nic innego, niż kupienie taniego biletu do Anglii - stwierdziła zrezygnowana. - Rekrutacja na wszystkich uczelniach była zakończona, więc nie miałam możliwości zapisać się gdzie indziej - pożaliła się "Gazecie Krakowskiej".

Katarzyna Pilitowska, rzecznik Uniwersytetu Jagiellońskiego potwierdza, że socjologia wieczorowa nie została uruchomiona. Powodem była zbyt mała liczba osób, która zapisała się na studia. Kierunek ten wybrało bowiem tylko 10 osób. Nie tylko zresztą ten cieszył się zbyt małą popularnością. Uniwersytet Jagielloński nie skompletował odpowiedniej liczby studentów na kilkunastu kierunkach studiów wieczorowych i zaocznych.

Zajęcia nie rozpoczęły się między innymi na geografii, chemii, ochronie środowiska, kulturoznawstwie, informatyce, pedagogice, historii, europeistyce, ekonomii, informacji naukowej i bibliotekoznawstwie, zarządzaniu, polityce społecznej czy naukach medycznych. - Poniesione koszty zostaną oczywiście wszystkim kandydatom zwrócone - zapewniła nas Katarzyna Pilitowska. Rzeczniczka jednak nie zgadza się z tym, że niedoszli studenci zostali zostawieni na lodzie. - Każdy kandydat był telefonicznie poinformowany, że może wybrać sobie inne studia na naszej uczelni i poprosić o indywidualną rejestrację - argumentuje Katarzyna Pilitowska.

Zobacz także: Kraków: więźniowie usuną wulgarne napisy

Inne uczelnie już na nich jednak nie czekały. Dlaczego osoby, które wpłaciły czesne, tak późno zostały poinformowane, że ich kierunki mają tak mało kandydatów i istnieje niebezpieczeństwo, że nie zostaną otwarte? Pilitowska tłumaczy, że zrobiono to w momencie, gdy rekrutacja została zamknięta, a jej wyniki znane. Wcześniej takich możliwości nie mieli.

To czego nie da się na UJ, potrafią jednak bez problemu na innych krakowskich uczelniach wyższych. Akademia Górniczo-Hutnicza, Uniwersytet Ekonomiczny czy Politechnika Krakowska również nie uruchomiły kilku kierunków, jednak kandydaci nie mieli takich problemów. - Komisja rekrutacyjna wcześniej przekazuje studentom informację, że kierunek może nie zostać otwarty, żeby wiedzieli, że jest takie zagrożenie - zapewnia Małgorzata Syrda-Śliwa z PK. Bartosz Dembiński z AGH dodaje, że zawieszanie kierunków wieczorowych z powodu małej liczby chętnych zdarza się co roku. - Zawsze odpowiednio wcześniej informujemy studentów, żeby mieli czas wybrać inne studia - podkreśla.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto