Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Libiąż. Paweł Siuda dokumentuje jak zmienia się miasto

Redakcja
Sławomir Bromboszcz
Paweł Siuda to bez wątpienia jeden z największych pasjonatów historii w Libiążu. Kolekcjonuje różne pamiątki z nim związane, samemu również fotografuje miasto, by pokazać jak bardzo się zmieniło na przestrzeni lat.

Historia to jego konik, mógłby o niej rozmawiać godzinami. Każdą wolną chwilę poświęca swojej pasji. To nie tylko poszukiwanie na aukcjach pamiątek, ale również codzienne spacery i fotografowanie miasta.

- Obserwuję jak zmienia się Libiąż, a zmienia się bardzo. Budowy, remonty i wycinki drzew sprawiają, że dziś niektóre miejsca są nie do poznania - mówi Paweł Siuda.

W tym roku przedreptał już 300 km, lecz nie na darmo. Przygotował opracowanie, w którym opisuje libiąskie ulice wraz z fotografiami jak wyglądały kiedyś, a jak obecnie. Cały czas je aktualizuje, bo miasto zmienia się. Na razie robi to dla siebie, ale marzy mu się publikacja opracowania. Wiązałoby się to z ogromem pracy, bo trzeba jeszcze uporządkować kwestie prawne związane z prawami autorskimi do starych fotografii.

Pasja od dziecka

Historia stała się jego pasją już w szkole podstawowej. Był harcerzem i regularnie uczestniczył w rajdach „Szlakiem wyzwolenia Libiąża”. Wówczas dla młodzieży była to ogromna atrakcja. Można było wspólnie pospacerować po lesie, odwiedzić pomnik partyzantów, obejrzeć film wojenny oraz skosztować wojskowej grochówki. Uczestnicy otrzymywali plakietki, które dziś są cenną pamiątką.

Później brat pana Pawła zaraził go pasją do fotografii. Prowadził w Żarkach kółko fotograficzne. - Zawsze powtarzał: róbcie wszystkiemu zdjęcia, niezależnie czy coś jest ładne czy brzydkie - mówi pan Paweł.

Miał on również okazję uczestniczyć w prowadzonych w Żarkach wykopaliskach archeologicznych pod okiem Marka Szymaszkiewicza w latach 1984-85. Znaleziono tam ciekawe przedmioty związane z kulturą łużycką. Młodzież pomagała składać gliniane naczynia, była to dla nich świetna zabawa, takie puzzle przestrzenne. Dziś te eksponaty można oglądać w chrzanowskim muzeum. Dla pana Pawła było to pierwsze tak bliskie spotkanie z historią. Zastanawiał się nad studiami archeologicznymi, jednak wówczas w Libiążu panowała modą „na kopalnię” i tę drogę właśnie wybrał. Od 30 lat pracuje w „Janinie”. Mógłby już przejść na emeryturę i skupić się wyłącznie na pasji, na razie jednak nie rezygnuje z pracy.

- Bardziej pasji już chyba poświęcić się nie da. W kopalni też mogę opowiadać o historii nowym pracownikom. Na przykład pokazuję im, gdzie kiedyś były stajnie - mówi pan Paweł, który także czasem odwiedza szkoły i bibliotekę, by podzielić się tam wiedzą z uczniami.

Pokaźne zbiory

Paweł Siuda może pochwalić się pokaźnym zbiorem pamiątek. Wśród nich są m.in. dokumenty związane z kopalnią „Janina”, akcje spółki, która ją budowała, stare mapy, liczne foldery, a nawet chorągiewki i balonik. Imponująca jest także kolekcja starych pocztówek, która liczy 80 sztuk. Najstarsza pochodzi z 1907 r. Znajduje się na niej gospoda, kopalnia, kościół i dworzec.

- Kupiłem ją na aukcji, znajdowała się we Francji. Wolę nie mówić ile kosztowała, nie chcę żeby żona się dowiedziała - śmieje się pan Paweł, który liczy że kiedyś uda się przygotować album prezentujący Libiąż na starych pocztówkach.

Bycie kolekcjonerem nie jest łatwe. Nie tylko trzeba mieć w domu sporo miejsca na trzymanie pamiątek, ale również dużo pieniędzy. Pan Paweł nieraz musi coś sprzedać ze swojej kolekcji, by kupić coś innego. Spacerując często napotyka na stare, opuszczone domy. Szanuje jednak własność prywatną i nie wchodzi tam bez zgody właścicieli.

- Warto pogrzebać w starych szufladach i na strychu. Znajdują się tam rzeczy, które dla większości są śmieciami, a dla historyków to cenne pamiątki - mówi pan Paweł.

Osoby, które chciałby przekazać pamiątki Pawłowi Siudzie mogą się z nim skontaktować za pomocą Facebooka. Jak podkreśla, nie zbiera ich do „pudła”, lecz chce się nimi dzielić. Część jego zbiorów została już zdigitalizowana i można je oglądać w bibliotece.

Rekonstruktor

Pasja do historii to w przypadku pana Pawła zamiłowanie także do rekonstrukcji historycznych Był członkiem grupy Wrzesień 39 z Krakowa i uczestniczył w licznych zlotach.

- Niestety, mundur mi się „skurczył” i już w niego nie wejdę, mam teraz też trochę mniej czasu - śmieje się pan Paweł.

Nadal wspólnie z żoną i synem jeździ na rekonstrukcje. Na jego syna mundur pasuje idealnie, więc zdarza mu się służyć w charakterze modela do pokazywania jak wyglądał kiedyś żołnierz. Zakup nowego munduru to spory wydatek, bo mundury szyje się ręcznie. Pan Paweł posiada też różne przedmioty z czasów II wojny światowej, m.in. hełm, saperkę, bagnet i maskę gazową. Żałuje, że nie może mieć karabinu.

Żona, choć uczestniczy w zlotach, nie do końca podziela pasje męża. - Uważa, że powinienem mieć inne zainteresowania, że mógłbym zrobić płot wokół domu - mówi.

Miłośnik motyli

Pan Paweł ma jednak także zainteresowania kompletnie odbiegające od historii - motyle. Kiedyś je łapał, nabijał na szpilki i trzymał w salonie. Martwe owady po pewnym czasie jednak traciły kolory, więc nie jest to najlepszy sposób na ich uwiecznianie. Dziś postępuje bardziej humanitarnie.

- Teraz robię im zdjęcia, kręcę filmy, bez szkody dla środowiska. Nie ma potrzeby ich zabijać - mówi pan Paweł.

Gdy mieszkał jeszcze w bloku, sam hodował motyle. Na balkonie miał terrarium, w którym trzymał wszelakiego rodzaju gąsienice. Robił im zdjęcia i dokumentował jak się przepoczwarzają.

Ciekawe miejsca

Spacer najstarszymi ulicami Libiąża, czyli Floriańską, Sienkiewicza i Dąbrowskiego, to dobra lekcja historii. Wciąż można tam zobaczyć stare budynki. W mieście znajdują się także pozostałości stodół i młyna. Wiele historii skrywają także rejony ul. Jaworowej oraz Maniska. W pierwszej z lokalizacji znajdują się pozostałości średniowiecznych szybów, gdzie wydobywano galman, czyli rudę cynku. Na Maniskach jest natomiast pierwszy szyb kopalni „Janina”.

- Pierwotnie to tam miała powstać kopalnia, ale tamto miejsce ciągle zalewała woda i zmieniono lokalizację - mówi historyk.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Libiąż. Paweł Siuda dokumentuje jak zmienia się miasto - Gazeta Krakowska

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto