Ofiary przyjechały do Grecji z grupą turystów z Polski i przebywały w hotelu Ramada, który z powodu ogarniających Grecję pożarów został ewakuowany.
Jak relacjonował na antenie radia RMF przedstawiciel biura podróży Grecos Adam Górczewski, matka i jej syn byli najpierw na łodzi, wśród innych ewakuowanych, ale potem ich ciała wyłowiono z wody. Nie wiadomo jeszcze w jakich okolicznościach polscy turyści zginęli.
Wiadomo, że oboje od kilku godzin byli poszukiwani.
Sprawę wyjaśnia grecka policja.
Jak ustalono, kobieta i jej syn, którzy zginęli w Grecji, pochodzili z powiatu wadowickiego. W Grecji rodzina spędzała urlop. Rodzina zmarłych w kraju została już powiadomiona. Ojciec i mąż ofiar jest obecnie pod opieką biura podróży Grecos.
Pozostali członkowie turnusu z tego biura są bezpieczni. Rezydenci są z nimi w stałym kontakcie.
Przypomnijmy. Grecja walczy z niebezpiecznymi pożarami lasów. Zginęło już co najmniej 50 osób. To największe pożary w Grecji od ponad dekady.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?