Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Sądu Rejonowego w Nowym Sączu domagają się podwyżek

Tatiana Biela
Tatiana Biela
- Mamy takie same żołądki jak ministrowie i też chcemy godnie zarabiać - tłumaczą pracownicy Sądu Rejonowego
- Mamy takie same żołądki jak ministrowie i też chcemy godnie zarabiać - tłumaczą pracownicy Sądu Rejonowego Tatiana Biela
12 grudnia, pracownicy sądeckiego Sądu Rejonowego dołączyli do ogólnopolskiego protestu urzędników sądowych. Domagają się podwyżek i tłumaczą, że bez ich codziennej pracy sądy nie mogłyby funkcjonować. Na razie, nie planują brać zwolnień lekarskich, ale nie wykluczają zastosowania również i tej metody, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Od kilku dni trwa ogólnopolski protest urzędników sądowych w tym m.in. protokolantów oraz pracowników administracji. Domagają się podwyżek płac o tysiąc złotych netto. Także w Nowym Sączu pracownicy Sądu Rejonowego wyszli przed budynek, by pokazać swoją solidarność z koleżankami i kolegami z całej Polski. Tłumaczą, że bez ich codziennego wysiłku system sądownictwa nie mógłby normalnie funkcjonować.

- Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy na czym polega praca protokolanta sądowego - mówi pracowniczka Sądu Rejonowego z 40 -letnim stażem.

- Tu nie chodzi tylko o kilka rozpraw w tygodniu, w których bierze udział, ale także o inne codziennie czynności, w tym chociażby terminowe wysyłanie różnych zarządzeń, wezwań na rozprawy czy orzeczeń, które zapadają w sprawach niejawnych - wyjaśnia i dodaje, że od sprawności protokolanta zależy zakończenie danego postępowania i np. wszczęcie egzekucji przez wierzyciela.

- Mamy nadzieję, że ktoś nas w końcu zauważy, doceni naszą pracę i nasze zaangażowanie - tłumaczy powody protestu.

Pracownicy Sądu Rejonowego domagają się podwyżki w wysokości tysiąca złotych netto. Od ośmiu lat ich płace pozostają na tym samym poziomie. Np. starszy sekretarz sądowy z ponad 20 - letnim stażem zarabia około 2,5 tys zł netto.

- To zdecydowanie za mało. Mamy takie same żołądki jak ministrowie i też chcemy godnie zarabiać - mówią.

Protestujący podkreślają, że na razie nie zamierzają wykorzystywać zwolnień lekarskich jako formy protestu. Wciąż chodzą do pracy, ale nie wykluczają zastosowania bardziej zdecydowanych metod.

- Na razie pokazujemy tylko naszą solidarność z kolegami i koleżankami z całej Polski - mówią. Aż do odwołania, codziennie będą wychodzić na kilkanaście minut przed budynek sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pracownicy Sądu Rejonowego w Nowym Sączu domagają się podwyżek - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto