Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prochy Antoniego Jana Goetza wróciły do Okocimia

Małgorzata Więcek-Cebula
Franciszek Brzyk, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Okocimskiej
Franciszek Brzyk, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Okocimskiej Małgorzata Więcek-Cebula
Z Franciszkiem Brzykiem, prezesem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Okocimskiej rozmawia Małgorzata Więcek-Cebula.

Kiedy narodził się pomysł, by sprowadzić do Okocimia ostatniego z rodziny Goetzów?
Stowarzyszenie myślało o tym od dawna. Taka zresztą była też wola ostatniego z rodu Goetzów, który w chwili wybuchu II wojny światowej musiał uciekać za granicę. Na ostatnią wolę Antoniego Jana Goetza powołuje się także prof. Jan Marian Włodek w „Kronice rodzinnej Goetzów Okocimskich”.

Skąd zostały sprowadzone szczątki?
Z Nairobi w Kenii, gdzie Antoni znalazł się w połowie ubiegłego wieku. Przeprowadził się tam razem z żoną. Wiódł tam spokojny żywot, najpierw prowadząc herbaciarnię.

Wcześniej ostatni z rodu Goetzów sporo czasu spędził w Anglii...
Ale wcześniej, po agresji hitlerowskiej przedostał się do Francji, gdzie został adiutantem dowódcy szkoły podoficerów artylerii w polskim Centrum Wyszkolenia Artylerii w Camp de Coetquidan w Bretanii. W latach 1943-46 był sekretarzem generalnym PCK w Londynie. Do 1949 r. był sekretarzem Towarzystwa Pomocy Polakom a później, jak już wspominałem, trafił do Nairobi.

Sprowadzenie szczątków było dużym wyzwaniem logistycznym?
W dzisiejszych czasach niemal wszystko można załatwić, posługując się pocztą elektroniczną. Po uzyskaniu zgody od rodziny, a także wszystkich niezbędnych pozwoleń znaleźliśmy firmę, która w porozumieniu z „partnerem kenijskim” zajęła się wykonaniem ekshumacji szczątków w Nairobi i sprowadzeniem ich do Polski.

Jak będzie wyglądał ponowny pochówek?
Uroczystości zaplanowaliśmy na sobotę. Trumna ze szczątkami Antoniego Jana Goetza zostanie wyprowadzona z pałacu Goetzów, karawanem konnym dotrze do kościoła parafialnego, gdzie po nabożeństwie żałobnym spocznie w krypcie grobowej rodziny Goetzów w podziemiach świątyni. W tej sposób ostatni potomek rodu spocznie obok swojego dziadka, ojca i brata, na ziemi, którą tak bardzo kochał.

Uroczystościom towarzyszom także specjalne publikacje...
Jest to piękny album, który udało się nam wydać, a także film nakręcony z tej okazji. W ramach tego projektu zorganizowaliśmy także wystawę prezentującą trzy pokolenia Goetzów. Będą też spotkania promujące historię rodziny. Na realizację tego projektu stowarzyszenie za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania „Kwartet na Przedgórzu” złożyło wniosek, dzięki temu uzyska dofinansowanie z funduszy europejskich.a ą

Rozmawiała M. Więcek-Cebula

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto