Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmigus-dyngus: Zwyczaj, o którym coraz częściej zapominamy

redakcja
redakcja
Czasy, w których w śmigus-dyngus mieszkańcy miast masowo ...
Czasy, w których w śmigus-dyngus mieszkańcy miast masowo ... gp24.pl
Współczesny śmigus-dyngus ma coraz mniej wspólnego z tradycją.

Zwyczaj oblewania wodą ma korzenie w pogańskich tradycjach. Nazwa tego wielkanocnego obyczaju składa się z dwóch słów "śmigus" i "dyngus". Pierwotnie były to dwa zwyczaje, które ostatecznie zlały się w jedno. Trudno stwierdzić kiedy dokładnie.

Podarki, by nie zamoknąć

Dyngus po słowiańsku nazywał się "włóczebny". Wywodzi się go od wiosennego zwyczaju składania wzajemnych wizyt u znajomych i rodziny. Można było wtedy także liczyć na poczęstunek i zaopatrzenie w żywność na drogę. Słowo dyngus wywodzi się od niemieckiego słowa dingen, co oznacza "wykupywać się" (inne znane określenia: dyng, szmigus, wykup lub datek).

Śmigus z kolei oznaczał symboliczne bicie witkami wierzby lub palmami po nogach i wzajemne polewanie się wodą. Miało to symbolizować wiosenne oczyszczenie z brudu i różnych zdrowotnych dolegliwości, a w późniejszym okresie również i z... grzechu. Oblewane były osoby, które nie wykupiły się podarkami (zazwyczaj pisankami). Dawniej dzień ten nazywany był również "dniem św. Lejka", "oblewanką" i "polewanką".

- Niestety obserwuję od dłuższego czasu, że praktykowanie zwyczaju śmigusa-dyngusa robi się passe. Szczególnie w dużych miastach, zrobiliśmy się jacyś tacy śmiertelnie poważni. Dziś ktoś ochlapany wodą w Lany Poniedziałek jest w stanie donieść do chlapiącego do prokuratury - zauważa z przekąsem prof. Piotr Michałowski, kulturoznawca z Uniwersytetu Szczecińskiego. - Dawniej było tak, że pogoda nie miała znaczenia, wychodziło się na ulice i wiadra czy kubki z wodą szły w ruch. Ten zwyczaj zanika, nad czym ubolewam - dodaje.

Bogata tradycja

Pierwsze udokumentowane wzmianki o zwyczajach śmigusowo-dyngusowych w Polsce pochodzą z XV wieku, z ustaw synodu diecezji poznańskiej z 1420 roku pod tytułem "Dingus prohibetur", przestrzegających przed praktykami, mającymi niechybnie grzeszny podtekst.

Polewania wodą nie praktykowano na Pomorzu (do 1920 r.), gdzie na Kaszubach pierwotnie pewnie żyli Prusowie.

Regionalna specyfika

W okolicach Cieszyna bicie witkami jest uznawane jako "suszenie" potrzebne po wcześniejszym oblaniu wodą. Na Kaszubach bije się głównie po nogach, gałązkami jałowca. To miał być sposób na choroby czy problemy z płodnością.

Dość powszechnie sądziło się, że oblewanie się wodą miało zapobiegać chorobom i sprzyjać płodności dlatego oblewaniu podlegają przede wszystkim panny na wydaniu.

- Do dziś na wsiach, gdzie często bywam, jeżeli jakaś dziewczyna nie zostanie polana wodą w Lany Poniedziałek, to ma powody do obaw, że zostanie starą panną. Stosuje sie wtedy też różne inne zaczepki, na przykład spryskiwanie różnymi perfumami - śmieje się prof. Michałowski. - W jednych regionach tę tradycję kultywuje się bardziej niż w innych. Ciągle jest ona żywa na przykład na Dolnym Śląsku - podkreśla.

W Małopolsce ciągle praktykowane są ciągle takie ciekawe zwyczaje jak Siuda Baba (okolice Wieliczki) czy Dziady Śmigustne.

Wodę można odczytywać jako uniwersalny symbol. Niektórzy przyjmują, że zwyczaj oblewania wodą ma korzenie w pogańskich tradycjach i jest znakiem radości związanej z odejściem zimy. Lany poniedziałek niegdyś miał bogatszą obrzędowość. Świadczą o tym gdzieniegdzie zachowane tradycje związane z urodzajem. Gospodarze o świcie wychodzili na pola i kropili je wodą święconą. Żegnali się przy tym znakiem krzyża i wbijali w grunt krzyżyki wykonane z palm poświęconych w Niedzielę Palmową. Miało to zapewniać urodzaj i uchronić plony przed gradobiciem. W tym samym celu objeżdżano pola w procesji konnej.

Co pocieszające, takie zwyczaje spotyka się jeszcze nawet teraz. Zwłaszcza na południu Polski.

Wielkanoc 2013


Koszyk ze święconką: jak go przygotowaćSztuka zdobienia wielkanocnych jajPomysły na dekoracje świąteczne7 pokarmów do święconki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto