- Na terenie powiatu tatrzańskiego na 51 placówek oświatowych prowadzonych przez jednostki samorządowe, do strajku przystąpiły 33 placówki. W referendum zaś za strajkiem opowiedziało się 35 szkół. Przy czym dwie szkoły zaczynają lekcje popołudniem - mówi Krystyna Niwińska, szefowa powiatowych struktur Związku Nauczycielska Polskiego w pow. tatrzańskim.
Do godz. 8.30 rano na listy strajkowe wpisało się 341 nauczycieli. Ta liczba będzie się zmieniała w ciągu dnia, bowiem każdy nauczyciel, który chce strajkować, może to robić w godzinach swojej pracy. A to oznacza, że jak ktoś zaczyna lekcje od godz. 10, wtedy dopiero zacznie strajk. O ile wpisze się na listę strajkową.
W Zakopanem do strajku nie przystąpiła Budowlanka - a to z tego względu, że referendum wśród nauczycieli było nieważne. Zbyta mała liczba nauczycieli uprawnionych do głosowania wzięło w nim udział.
Przy wejściach do szkół rozstawiono stoliki, na których nauczyciele mogą wpisywać się na listy strajkowe. Ci co zdecydowali się na strajk, przebywają w szkołach, jednak nie prowadzą zajęć z dziećmi.
Nauczyciele z zakopiańskich podstawówek choć w zdecydowanej większości opowiedzieli się za strajkiem, nie chętnie chcą rozmawiać z dziennikarzami.
Mimo zamieszania ze strajkiem, wielu rodziców - zwłaszcza dzieci ze szkół podstawowych - zdecydowało się posłać swoje pociechy do szkół. - Starszy syn został w domu, a młodszego przyprowadziłam do szkoły. Ja też pracuję, nie miała co z nim zrobić - przyznaje jednak z mam, którą spotkaliśmy przy Szkole Podstawowej nr 5 w Zakopanem.
Większość jednak rodziców ze zrozumieniem podchodziła do protestu nauczycieli. - Wiadomo, że każdy chce godnie zarabiać. Niech walczą o swoje prawa. Boję się jednak, co będzie jak postanowią przedłużyć ten strajk na kolejne dni. Wtedy może być kłopot - dodaje inna mama dziecka z SP nr 5 w Zakopanem.
Na czas strajku wszyscy dyrektorzy szkół, gdzie odbywają się strajki, przygotowali dla uczniów zajęcia dodatkowe. - W naszej szkole dzieci mają od rana zajęcia taneczne na świetlicy, a starsze zajęcia z pierwszej pomocy. Prowadzą ją ratownicy medyczni - mówi Piotr Kopeć, dyrektor SP nr 5.
ZOBACZ KONIECZNIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
