Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Stracili pieniądze na przebudowę ulicy. Burmistrz wini starostę

Bogumił Storch
Ulica Lwowska, dziś pełna samochodów, miała się zamienić w "nibydeptak"
Ulica Lwowska, dziś pełna samochodów, miała się zamienić w "nibydeptak" arch UM Wadowice/Bogumił Storch
Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski oskarża starostę wadowickiego Bartosza Kalińskiego o zablokowanie zamiany głównej ulicy miasta w deptak.

Burmistrz poskarżył się wojewodzie małopolskiemu Piotrowi Ćwikowi, a ten uznał, że starosta musi ponownie rozpatrzyć wniosek burmistrza o pozwolenie na budowę. Zamieszanie spowodowało opóźnienia i miasto, jak twierdzi burmistrz Wadowic, nie ma już szans na zdobycie unijnego dofinansowania.

Ulica Lwowska to główny trakt miasta wchodzący w Rynek. Miała zostać przebudowana w taki sposób, by powstał na niej deptak, ale teraz nie wiadomo, czy tak się stanie.

Taki drogowy projekt burmistrz Mateusz Klinowski podpatrzył w Danii i w Hiszpanii. Najpierw planował całkowite wyłączenie ulicy Lwowskiej z ruchu samochodowego, ale ostatecznie uznał, że lepsza będzie tzw. strefa uspokojonego ruchu, gdzie piesi i rowerzyści mają pierwszeństwo. Przejechać tamtędy będą mogli także kierowcy, tyle że znacznie wolniej, uważając na pieszych. Na chodnikach przy zwężonej jezdni miały stanąć np. ławki w formie huśtawek.

Pomysł wsparła rada miejska, dokonując w ub. roku zmian w budżecie gminy, w którym na tę inwestycję przeznaczono aż 14 mln zł. Miasto zamówiło też projekt budowy za 243 tys. zł. Mimo tego w styczniu okazało się, że cały pomysł nie wypali.

Urząd miejski złożył standardowy w takich przypadkach, wniosek do starostwa powiatowego o wydanie pozwolenia na tę inwestycję. Urzędnicy ze starostwa rozpatrzyli go negatywnie, tłumacząc, że nie jest zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Urząd miasta zawiesił więc prace nad inwestycją, ale nie dał za wygraną i niekorzystną dla siebie decyzję zaskarżył do wojewody małopolskiego Piotra Ćwika.

Ten uchylił ją w całości i przekazał starostwu do ponownego rozpatrzenia. Poszło, jak się okazało, o nieprecyzyjną definicję i określenie strefy zamieszkania. Zdaniem wojewody, starostwo nie zbadało w pełnym zakresie materiału dowodowego i przedwcześnie wydało decyzję o odmowie udzielenia pozwolenia na przebudowę ul. Lwowskiej.

- Straciliśmy czas i szansę na unijne dofinansowanie. To starosta, podejmując błędne i niezgodne z prawem decyzje, stoi za opóźnieniem realizacji tej inwestycji - twierdzi Mateusz Klinowski. - Starosta to facet zajmujący się politycznymi intrygami, a nie pomocą gminom w realizacji ich zadań - denerwuje się burmistrz.

Miasto chciało dostać z funduszy unijnych ok. 2,3 mln zł.

Zdaniem starosty Bartosza Kalińskiego, to nie starostwo zawiniło. - Dla mnie decyzja wojewody o ponownym rozpatrzeniu sprawy jest kompletną pomyłką, zwłaszcza jej uzasadnienie. Dokumentacja, jaką złożył do nas burmistrz, była dziurawa. Policja oraz straż pożarna również nie zostawiły na projekcie suchej nitki, bo przebudowa ul. Lwowskiej w zaproponowanej formie, groziła Wadowicom paraliżem - przekonuje Bartosz Kaliński.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto