Tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był wyjątkowy. W gorlickim sztabie, go puszek trafiło ponad 200 tysięcy złotych, a nie jest to jeszcze ostateczna kwota, bo wciąż trwają choćby licytacje na allegro.
To właśnie licytacje zdominowały popołudnie i wieczór. I przyniosły naprawdę fantastyczny efekt. Przykładem niech będzie voucher na półtoragodzinny lot samolotem cesna, który poszedł za 1700 złotych! Walka o niego była naprawdę zażarta. Tak samo, jak o orkiestrowe gadżety, tort podarowany przez lokalną piekarnię, czy bony na usługi.
Jedna z orkiestrowych puszek zawędrowała nad zalew w Klimkówce. Do akcji włączyły się bowiem morsy z Gorlickiego. Przyrodnicze okoliczności zbiórki były naprawdę malownicze - jezioro skute lodem, wszechobecna szarość z racji aury i kolorowa orkiestrowa puszka na brzegu.
W tym roku wyjątkowe było Światełko do Nieba. Z kilku powodów. Pierwszy to taki, że odbyło się chyba najpóźniej w kraju, bo około godz. 20. 30. Poślizg spowodowany był koncertem i trwającymi licytacjami. Po drugie – o światełko zadbały służby – od policji i strażaków, przez pomoc drogową i straż miejską. Na parkingu nad Ropą, z samochodów bojowych, radiowozów, pojazdów pomocy technicznej utworzyli serce (no, prawie serce), a po stosownym sygnale rozległ się dźwięk syren, rozbłysły też światła.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?