Jest szansa, że niepełnosprawne i ciężko chore dzieci, podopieczni fundacji Wesoły Smoczek z Bolęcina, zyskają lepszą rehabilitację i pomoc. Wszystko za sprawą tajemniczego darczyńcy, który zamierza przekazać 30 tysięcy dolarów amerykańskich za członkostwo w zarządzie "Wesołego Smoczka". Wiele wskazuje na to, że hojnym sponsorem jest wokalista deathmetalowej kapeli Behemoth, Adam Nergal Darski.
- Rzeczywiście, dostałem propozycję dużego zastrzyku finansowego za miejsce w zarządzie fundacji - przyznaje Waldemar Dziadowiec, dodając, że rozmawiał w tej sprawie... z kimś. Nie chce jednak powiedzieć, o kogo chodzi.
- Nie mogę zdradzać szczegółów - zaznacza Dziadowiec, dodając, że aktualnie fundacja jest dokładnie sprawdzana pod każdym kątem. Jeśli uznają, że Wesoły Smoczek jest odpowiedni, wówczas przeleją pieniądze na konto.
"Gazeta Krakowska" ustaliła że prawdopodobnie rozmawiał z pełnomocnikiem gwiazdy, która w tamtym czasie przebywała w Stanach Zjednoczonych.
Czy za hojną propozycją rzeczywiście stoi Nergal?
- Nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Póki co, osoba ta chce zostać anonimowa - tłumaczy szef fundacji z Bolęcina.
Reporterzy "Gazety Krakowskiej" próbowali nawiązać kontakt z Adamem Darskim i zapytać go, czy rzeczywiście chce wesprzeć prowincjonalną fundację. Niestety, mimo kilku wiadomości, wysłanych zarówno na fanpage'a gwiazdy na Facebooku, jak i adres e-mailowy menedżera kapeli Behemoth, nie odpowiedział.
Waldemar Dziadowiec podkreśla, że tak naprawdę nie interesuje go, kto stoi za propozycją.
- Fakt, gwiazda z pierwszych stron gazet mogłaby być dla fundacji wielką promocją. Tak naprawdę liczy się tylko to, że dzięki nim moglibyśmy znacznie poszerzyć działalność. Oprócz przejażdżek terapeutycznych na koniach moglibyśmy fundować chorym dzieciakom inne formy wsparcia i rehabilitację - zaznacza Dziadowiec.
Otwierając niespełna rok temu Wesołego Smoczka, nie sądził, że działalność może rozwinąć się w tak szybkim tempie.
Propozycja może okazać się jednak głupim żartem, a pieniądze nigdy nie wpłyną na konto fundacji.
Pewna jest za to współpraca, jaką Dziadowiec nawiązał w Fundacją Miśka Zdziśka z województwa świętokrzyskiego. Wspólnie wzięli pod swe skrzydła chorego na białaczkę, sześcioletniego Kacperka Mitręgę z Wólki Kawęckiej, który niedawno przeszedł przeszczep szpiku kostnego. Wspólnie ze spółdzielnią socjalną Husaria, którą prowadzi Dziadowiec, wyremontowali dom, gdzie mieszka Kacperek i który po powrocie ze szpitala musi mieć sterylne warunki.
Plotką o zainteresowaniu fundacją z Bolęcina kontrowersyjnej gwiazdy żyje cały powiat chrzanowski.- Jeśli to okaże się prawdą i Nergal rzeczywiście zasiądzie w zarządzie fundacji, to rozsławi całą naszą okolicę - przyznaje Monika Ptak z Chrzanowa, dodając, że jest wielką fanką kapeli Behemoth. - Fakt, nie każdy słucha death i blackmetalu. Teksty kapeli są mocno kontrowersyjne, jednak Nergal to bardzo utalentowany człowiek. Po walce z białaczką, którą sam przeszedł, włącza się w wiele ogólnopolskich akcji niesienia pomocy. To uwiarygodnia plotkę.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?