Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrychów. Na DK 52 bez pasów i chodnika piesi nie czują się bezpiecznie. Będą zmiany?

Bogumił Storch
Na odcinku drogi 52 między Andrychowem a Inwałdem piesi muszą chodzić bardzo wąskim poboczem. Grozi to wypadkiem. Brakuje chodnika i dobrze oświetlonych i oznaczonych przejść dla pieszych
Na odcinku drogi 52 między Andrychowem a Inwałdem piesi muszą chodzić bardzo wąskim poboczem. Grozi to wypadkiem. Brakuje chodnika i dobrze oświetlonych i oznaczonych przejść dla pieszych Bogumił Storch
Ludzie muszą uciekać w pole przed autami pędzącymi drogą krajowa nr 52. Wzdłuż trasy na granicy Andrychowa brakuje chodników. Drogowcy zlikwidowali tam też „zebry”. Okoliczni mieszkańcy domagają się poprawy bezpieczeństwa i jest szansa, że tak się w końcu stanie.

Chodzi o fragment drogi krajowej numer 52 pomiędzy granicą Andrychowa i wioską Inwałd a skrzyżowaniem z ulicą Lenartowicza. Zdaniem mieszkańców miejscowości, które przecina ta ruchliwa trasa jest to bardzo niebezpieczny odcinek dla pieszych.

Teren oznakowany jest jako zabudowany, lecz umieszczone tutaj znaki informują o dopuszczalnej prędkości 70 km/godz. Oczywiście, samochody w większości pędzą znacznie szybciej.

Zlikwidowali jedyne przejście

Na dodatek, jak podkreślają mieszkańcy Andrychowa i Inwałdu, w ub. roku zlikwidowane zostało jedyne przejście dla pieszych na tym odcinku. Znajdowało się na wysokości skrzyżowania ulic Krakowskiej i Słonecznej. W tej chwili piesi nie mają gdzie przejść bezpiecznie na drugą stronę ruchliwej ulicy.

- Cały ten odcinek liczy sobie aż dwa kilometry, gdzie nie ma żadnej możliwości przekroczenia jezdni - zaznacza Dawid Zemanek, mieszkaniec gminy Andrychów.

Jest to o tyle niebezpieczna sytuacja, że dotyczy także dzieci, które muszą korzystać z transportu publicznego, aby dostać się do szkoły. Niektórym z nich towarzyszą osoby dorosłe, ale nie wszyscy mają takie możliwości.

Ludzie skarżą się również na hałas przejeżdżających samochodów, szczególnie ciężarowych, co zwłaszcza w nocy jest bardzo uciążliwe.

- Jako mieszkańcy sugerowaliśmy władzom miasta i zarządcom drogi zmniejszenie dozwolonej prędkości. Prosiliśmy, by powstało przejście dla pieszych z wysepką, lecz wszelkie prośby pozostały bez odzewu - dodaje mieszkanka Inwałdu.

W ub. roku w Andrychowie i w innych miejscowościach przy drodze krajowej 52 zlikwidowano kilka przejść dla pieszych. Wiele osób nadal z przyzwyczajenia przechodzi na przejściach, których już nie ma. Z tego powodu dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji.

- Starsza kobieta chciała przejść na drogą stronę ulicy w miejscu skasowanego przejścia na ul. Krakowskiej w Andrychowie. Prawdopodobnie z przyzwyczajenia nawet nie zwróciła uwagi, że przejścia już nie ma. To cud, że jej nie potrąciłem. Musiałem ostro hamować - opowiada Marek Jasiński, kierowca busa.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekonuje, że zebry skasowano , gdzie nie miało to znaczenia dla bezpieczeństwa po konsultacjach z policją i lokalnymi społecznościami. Na razie nie planuje ich przywrócenia.

- W sytuacji, kiedy zmieni się zagospodarowanie terenu i pojawią się obiekty, które generują ruch pieszych wykonane zostaną ponowne pomiary wielkości ruchu pieszych i jeżeli będzie to zasadne przejścia będą przywrócone - tłumaczy Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA.

Dogadali się z GDDKiA

Urzędnicy z Andrychowa zapewniają jednak, że stan rzeczy się zmieni. Jak dodają, od miesięcy trwały już rozmowy na temat poprawy bezpieczeństwa pieszych wzdłuż drogi krajowej 52. Gmina wspólnie z GDDKiA ma rozpocząć realizację dwóch inwestycji na tej trasie.

Pierwsze zadanie to budowa chodników od Inwałdu w kierunku Choczni i od Inwałdu w stronę Andrychowa oraz od Andrychowa w kierunku Bulowic.

Gmina ma opracować dokumentację projektową natomiast zarządca drogi wykona z własnych środków chodniki.

- Drugie zadanie to budowa oświetlenia przejść dla pieszych w ramach projektu „Bezpieczne przejścia”.Zadanie to w pierwszym etapie obejmuje 5 przejść przez drogę krajową numer 52 -wyjaśnia Agnieszka Gierszewska z Urzędu Miejskiego w Andrychowie. W tym przypadku samorząd i drogowcy podzielą się kosztami. Gmina ma opracować dokumentację projektową i współfinansować 30 proc. kosztów zadania, natomiast zarządca drogi wyłoży resztę

WIDEO: Święta za pasem, przygotowania idą pełną parą. Co Polacy kupują na świąteczny stół?

Źródło: TVN24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto