Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chciał zasłynąć filmem z „latającym kotkiem”. Teraz słono za to zapłaci

Robert Gąsiorek
Organizacje obrony zwierząt są zbulwersowane historią kota, nad którym znęcali się młodzi ludzie. Dla zabawy, zwierzaka wyrzucono do stawu i sfilmowano. Autora wideo wytropili internauci.

Młodzież, która tydzień temu hucznie imprezowała w restauracji w Czarnej, postanowiła zabawić się kosztem niewinnego zwierzaka. W ręce wpadł im akurat błąkający się na tarasie lokalu kociak. I omal nie przypłacił tego utonięciem w pobliskim stawie. - Wszystkie osoby, które były w tym czasie i widziały co zrobił z kotem jeden z chłopaków, powinny ponieść karę - mówi stanowczo Krzysztof Giemza z Fundacji Zmieńmy Świat z Tarnowa.

O losie bezbronnego kotka głośno zrobiło się dzięki sześciosekundowemu filmikowi, który został opublikowany w aplikacji mobilnej snapchat przez jednego z uczestników imprezy. Autor zatytułował wideo „ Latające kotki” i opatrzył wesołymi „buźkami”. Na filmie widać, jak młody mężczyzna trzyma kota za kark, wykonuje szeroki zamach i wyrzuca go ponad balustradą. W tle słychać śmiechy rozbawionych biesiadników oraz soczyste przekleństwa.

W minioną sobotę na nagranie przypadkiem natrafiła internautka z Chrzanowa. Natychmiast opublikowała je na swoim koncie na facebooku. W kilka godzin wideo obejrzało kilkaset osób. Internauci szybko też ustalili kto umieścił w sieci nagranie. Okazało się, że to uczeń Zespołu Szkół Technicznych w Tarnowie. Po tej informacji sprawą zainteresowała się Fundacja Zmieńmy Świat.

- To było okrucieństwo. Ktoś chwycił za kark kota i wyrzucił go niczym jakąś rzecz. Zależało mu chyba tylko na uśmierceniu zwierzęcia. Nie możemy tego tak zostawić - podkreśla Krzysztof Giemza.

Kociak wylądował w stawie i cudem nie utonął. - Całe szczęście wydostał się z wody, czepiając się lilii wodnej - dodaje Giemza.

Prezes tarnowskiej fundacji w poniedziałek udał się do szkoły, do której uczęszcza autor filmiku. Dyrekcja już wiedziała o całej sprawie, Między innymi dzięki internautom, którzy zasypali skrzynkę pocztową szkoły mailami z załączonym filmikiem.

- Dyrektor podczas mojej wizyty wezwał do siebie tego chłopaka. Uczeń przyznał, że do wszystkiego doszło na imprezie i bardzo żałuje, że coś takiego się stało - zaznacza Krzysztof Giemza. Dodaje, że ma żal do szkoły o to, że początkowo chciała zamieść sprawę pod dywan, nie dostrzegając winy swojego wychowanka.

W środę zapadła decyzja, że chłopak zostanie ukarany naganą. - Nasz uczeń był jedynie autorem filmu, co nie zmienia faktu, że to co zrobił, było karygodne. Oprócz nagany, przez okres nauki w technikum będzie wykonywał prace społeczne na rzecz opieki nad zwierzętami w OTOZ Animals - podkreśla Krzysztof Kołaciński, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Tarnowie.

Fundacja Zmieńmy Świat skierowała również sprawę na policję. - Będziemy ją badać i analizować w kierunku znęcania się nad zwierzętami - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP Tarnów.

Sprawą zainteresowała się również Eko Straż z Wrocławia, która zamierza pełnić w postępowaniu rolę oskarżyciela posiłkowego. - Złożyliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do tarnowskiej prokuratury. Nasze przystąpienie do sprawy gwarantuje lepszą ochronę zwierząt w postępowaniu. Jeśli nikt by tego nie zrobił, mogłoby dojść na przykład do umorzenia i nikt nie miałby prawa się na to zażalić - mówi Anna Chrobot z Eko Straży. - Treść filmiku jest bulwersująca, tak nie można postępować ze zwierzęciem - dodaje.

Jak udało się nam ustalić młody chłopak, który znęcał się nad kotem jest mieszkańcem powiatu dębickiego. W analizie zajścia pomoże zapewne monitoring, który zainstalowany jest w restauracji.

WIDEO: Mówimy po krakosku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto