Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drzewo spadło na kierowcę, jest sparaliżowany. Rodzina zbiera pieniądze na leczenie. Uwaga! Drastyczne zdjęcia!

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Rodzina robi wszystko, by wrócił do zdrowia. Bardzo pragną tego też jego małe dzieci.
Rodzina robi wszystko, by wrócił do zdrowia. Bardzo pragną tego też jego małe dzieci. FB/Postaw Wojtka na nogi/ arch. OSP
Wojtek, mieszkaniec gminy Brzeźnica w powiecie wadowickim, miał ogromnego pecha. Drzewo spadło na samochód, którym jechał. Teraz nie może chodzić. Rodziny nie stać na jego leczenie. Potrzeba aż 150 tys zł.

Wojtek to mieszkaniec Kopytówki w gminie Brzeźnica, młody mąż i ojciec dwójki malutkich chłopców: Antka (4 latka) i Bartka (roczek).

W sobotę, 25 stycznia, życie całej jego rodziny zmieniło się na zawsze.
Bęczyn. Drzewo spadło na busa

Wojtek, jadąc samochodem trasą z Kopytówki przez miejscowość Bęczyn uległ poważnemu wypadkowi.

Dochodziła 16., gdy na skrzyżowaniu z lokalną drogą na Kopytówkę, na busa, kierowanego przez Wojtka, spadło drzewo.

Mężczyzna został uwięziony w środku. Uratowali go trzej druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej z Łączan, którzy przypadkowo jechali akurat tą drogą: Mateusz Rybarczyk, Mateusz Wodnicki i Nikodem Przewoźniak.

Bez chwili zawahania zaczęli udzielać pierwszej pomocy poszkodowanemu. Wyciągnęli go z auta. Wezwali pomoc, sprawdzili parametry życiowe, ustabilizowali odcinek szyjny kręgosłupa. Już po przyjeździe policji, wraz z funkcjonariuszami, zabezpieczyli urazy rąk. Pomagali też w wyciągnięciu poszkodowanego na deskę ortopedyczną, a następnie w przekazaniu go Zespołowi Ratownictwa Medycznego.

Wojtek jeszcze tego samego dnia został przywieziony karetką do szpitala w Krakowie. W niedzielę miał operację kręgosłupa. Jego stan był poważny: lekarze stwierdzili m.in.: uszkodzony 5 i 6 krąg szyjny oraz pękniętą torebkę osierdziową.

Nie rusza nogami, ale czuje jak się go dotyka. Rusza palcami u rąk i ramionami. Ale niestety ma problem z oddychaniem, prawdopodobnie przez to że jest ucisk i obrzęk na rdzeń

opowiadają jego krewni.

Rodzina ma nadzieję, że znów będzie mógł chodzić.

Ogromne koszty rehabilitacji przekraczają jednak możliwości żony Wojtka i jego rodziny. Potrzeba 150 tys. zł a to są tylko koszty pokrywające jego rehabilitację na 10 miesięcy, a przecież na pewno, po takim ciężkim wypadku, będzie trwała o wiele dłużej.

Dlatego jego najbliżsi a także przyjaciele, organizują pomoc. Zbiórka prowadzona jest na portalu zrzutka.pl. Dobrzy ludzie już wpłacili ponad 20 tys zł.
POSTAW WOJTKA NA NOGI!

Ale to nie wszystko.

W sobotę, 22 lutego w Kopytówce odbędzie się specjalna impreza walentynkowa. W jej trakcie zorganizowana zostanie licytacja, z której dochód przeznaczony będzie właśnie na leczenie Wojtka.

- Na licytację potrzebne są nam bony, vouchery, gadżety, rośliny, produkty handmade, bony na wasze usługi, produkty z waszych sklepów. Dosłownie cokolwiek - apelują bliscy Wojtka.

Na Facebooku powstała specjalna strona, gdzie można zadeklarować oddanie rzeczy na licytację, skontaktować się z organzatorami akcji i po prostu pomóc.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto