Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieło ks. Blachnickiego promieniowało z Małopolski na inne ośrodki w kraju. Oaza zaszczepiła gen wolności

Ks. Blachnicki i kardynał Wojtyła
Ks. Blachnicki i kardynał Wojtyła IPN/Instytut Ks. Franciszka Blachnickiego
Śmierć ks. Franciszka Blachnickiego 27 lutego 1987 r. nastąpiła na skutek zabójstwa poprzez podanie śmiertelnych substancji toksycznych. Wykazało to śledztwo prowadzone w Polsce oraz na terenie Niemiec, Austrii i Węgier przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. Takie informacje przekazał wczoraj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i przedstawiciele IPN. Ks. Blachnicki, twórca ruchu oazowego, zmarł na przymusowej emigracji w Niemczech, w Carlsbergu.

- W dalszym ciągu toczy się śledztwo, które ma ustalić zarówno sprawców, jak i zleceniodawców tego zabójstwa. Natomiast z całą pewnością ks. Blachnicki jest ofiarą komunizmu, bo gdy pytamy, kto na tej śmierci skorzystał, to nie ma wątpliwości, że stroną zainteresowaną takim biegiem wydarzeń, były władze komunistyczne. Czy w Polsce, czy jeszcze dalej w Moskwie - jest do rozstrzygnięcia - mówi nam dr Andrzej Sznajder, dyrektor katowickiego oddziału IPN, a przy tym jeden z „wychowanków” oazy - Ruchu Światło-Życie.

Ruch ten, którego założycielem był ks. Blachnicki, był fenomenem w okresie PRL-u. Był to wówczas najbardziej żywotny i jeden z najliczniejszych ruchów odnowy religijnej w Kościele katolickim – nie tylko w Polsce, ale też w Europie. Według szacunków w oazowym Ruch Światło-Życie, który był największym i najbardziej dynamicznym dziełem życia ks. Franciszka Blachnickiego, w latach 1964-1989 wzięło udział ok. 2 mln osób. Zaangażowani w ten ruch – również obecnie - w ciągu roku uczestniczą w spotkaniach formacyjnych, a latem jeżdżą na dwutygodniowe rekolekcje. W drugiej połowie lat 60. ruch zaczynał od 300-400 osób uczestniczących w tych letnich wyjazdach, a w latach 80. brało w nich udział już ok. 70 tys. osób z całej Polski.

- Ksiądz Blachnicki uważał przy tym, że - jeśli chodzi o ludzi Kościoła - religia nie jest jedną z wielu szufladek w ich życiu, tylko zasadą kształtującą działania, zachowania, sposób myślenia. Dążył do tego, żeby ludzie wychowywani w Ruchu Światło-Życie byli ludźmi wiary konsekwentnej, by zasady wiary wyznawane w kościele miały swoje odzwierciedlenie także w życiu na co dzień. Również swoje działania organizował według tych zasad - podkreśla dr Andrzej Sznajder.

Miało to odbicie w podejściu ks. Blachnickiego m.in. do sfery życia społecznego w PRL-u, zagrożeń takich jak np. alkoholizm i innego rodzaju zniewolenia.

- Uważał, że ze zniewolenia, w którym znalazł się nasz kraj, z podporządkowania Związkowi Sowieckiemu, ani Polska, ani żaden z krajów Europy środkowowschodniej nie uwolni się w pojedynkę. Że to wymaga współdziałania, a także oceny tego systemu komunistycznego jako naruszającego podstawowe zasady nie tylko religii katolickiej, ale też praw człowieka i sprawiedliwości - wskazuje dr Sznajder. - Prawdopodobnie - to moja hipoteza - ten aspekt działalności księdza Blachnickiego, bardzo widoczny w okresie carlsberskim, czyli od 1982 roku, był powodem zaniepokojenia władz komunistycznych i chyba nie tylko polskich komunistów. Ksiądz Blachnicki skupiał bowiem wokół siebie przedstawicieli środowisk emigracji solidarnościowej, a także przedstawicieli emigracji innych demoludów: Czechów, Słowaków, Ukraińców, Litwinów. Do tego miał plany przerzutu literatury religijnej, a dokładniej Biblii na teren Związku Sowieckiego.

Ruch Światło-Życie, w ocenie jego uczestników, zaszczepił ludziom gen wolności, a to wiązało się z wyzbyciem się lęku. Wyposażał też uczestników w umiejętności dotyczące pracy z ludźmi, kontaktowania się, kierowania małymi grupami - był swoistą szkołą liderów.

Obecne województwo małopolskie było miejscem szczególnym na mapie rekolekcji oazowych. To na tym terenie, w Szlachtowej koło Krościenka nad Dunajcem, odbyły się pierwsze z nich. Ks. Blachnicki kupił następnie dom na Kopiej Górce w Krościenku, gdzie z czasem organizowało się centrum ruchu oazowego. Krościenko promieniowało potem na inne ośrodki w Polsce, to tu miał też ksiądz Blachnicki grono najbliższych współpracowniczek. Częstym gościem na Kopiej Górce był ówczesny metropolita krakowski - Karol Wojtyła.

- Abp Karol Wojtyła, jako jeden z nielicznych wtedy w Episkopacie, w latach 70. wspierał duszpasterstwo, jakie ks. Blachnicki proponował. Bardzo był za to prześladowany przez SB. Wojtyła organizował w diecezji rekolekcje z Blachnickim i je odwiedzał, żeby SB ich nie zamykało. Duszpasterstwo Służby Liturgicznej opierało się właśnie na materiałach Blachnickiego – zwraca uwagę rzecznik krakowskiej kurii ks. Łukasz Michalczewski.

Ks. Blachnicki był represjonowany przez władze komunistyczne w Polsce. Od lat 50. XX wieku do nagłej śmierci w 1987 r. był obiektem szykan i inwigilacji, które miały na celu ograniczenie zasięgu jego oddziaływania na polskie społeczeństwo, szczególnie na młodzież.

Moderator archidiecezjalny Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej ks. Ryszard Gacek podkreśla, że działalność ks. Blachnickiego m.in. w Krościenku była na miarę wolnej Polski.

- Jako przykład można podać całe przedsięwzięcie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, które polegało na tym, żeby żyć w wolności od nałogów. Na terenie Małopolski ruch oazowy rozwijał się bardzo dynamicznie, m.in. dzięki niesamowitej relacji między ks. Blachnickim a ówczesnym kardynałem Karolem Wojtyłą. Później kardynał podjął przedsięwzięcie ks. Franciszka, żeby w Archidiecezji Krakowskiej ten ruch też się rozwijał - mówi ks. Gacek.

Duchowny podkreśla, że ks. Franciszek uczył przede wszystkim tego, aby czynić dar ze swojego życia dla drugiego człowieka.

- Działał według zasady mówiącej, że to co robię, robię dla drugiego człowieka i w ten sposób buduję wspólnotę Kościoła - dodaje ks. Gacek.

Sezon rowerowy już niedługo! Jaki rower wybrać?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto