Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Frydrychowice: samochód wpadł do rzeki; troje nastolatków zginęło na miejscu (ZDJĘCIA)

Przemysław Malisz
Wypadek w Frydrychowicach
Wypadek w Frydrychowicach M. Targosz-Storch
-Troje 18-latków straciło życie w wyniku tragicznego wypadku, do którego doszło w miejscowości Frydrychowice (powiat wadowicki). Auto w nocy ze środy na czwartek wpadło do rzeki Frydrychówki, jednej z niebezpieczniejszych miejsc w okolicy.

Takiej tragedii we Frydrychowicach pod Wadowicami dotąd jeszcze nie było. W nocnym wypadku drogowym zginęło troje młodych ludzi. Jedna osoba trafiła do szpitala. Samochód, którym jechali, wypadł na łuku z drogi i uderzył dachem o dno rwącego potoku. Ludzie znaleźli się w potrzasku.

Agnieszka B. i Magdalena P. z Frydrychowic oraz Jacek W. i Wojciech D. z Choczni kilkanaście minut przed wypadkiem byli jeszcze w dyskotece Kręgielnia w Wadowicach. Tuż po godzinie 23 opuścili lokal. Wracali do domu.

Godzina 23.30. Daewoo lanos z czworgiem 18-latków zbliża się do mostu nad potokiem Frydrychówka. W jednej chwili Wojciech D. traci panowanie nad kierownicą. Jest za późno, by hamować. Samochód z dużą siłą przebija wiotką, drewnianą barierkę na moście i wpada w nurt wezbranego wodą potoku. Auto ląduje na dachu. Woda błyskawicznie wdziera się do wnętrza.

Jeden z pasażerów, Jacek W., wydostaje się z samochodu. Natychmiast dzwoni po pomoc. Straż pożarna w ciągu godziny wyławia na brzeg wrak. Wewnątrz znajduje się tylko Wojciech D. Ratownicy medyczni przystępują do reanimacji chłopaka - niestety po godzinie lekarz stwierdza zgon. W międzyczasie strażacy szukają dziewczyn. O godzinie 6.30 znajdują pierwszą z ofiar.

- Zobaczyłem tylko jej rękę. Zabrał ją nurt. Leżała kilkadziesiąt metrów od miejsca wypadku - mówi jeden ze strażaków ochotników. Ciało kolejnej ofiary znaleziono niecałą godzinę później.

Mieszkańcy Frydrychowic są przekonani, że winę za wypadek ponosi zarządca drogi. Na mostku były słabe drewniane barierki, zamiast stalowych. - Konstrukcja całego mostu jest drewniana, nie da się więc tam domontować metalowych barier - przekonuje Daniel Mastek ze starostwa powiatowego w Wadowicach, które zarządza drogą. - Trzeba przebu- dować cały most i wyprofilować ten niebezpieczny zakręt - przyznaje. Całkowity koszt remontu to około milion złotych. Pieniędzy brak. - Kierowcy muszą tu zwolnić i zachować ostrożność - zaznacza Mastek.

Ta rada już nie przyda się Agnieszce, Magdzie i Wojtkowi. Dziś na miejscu wypadku będą pracować biegli. Sprawę bada też prokuratura.

Współpraca Małgorzata Targosz-Storch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto