Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jesienny Festiwal Teatralny. Tu nie ma przypadkowych przedstawień

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek

WIDEO: Trzy Szybkie

Daniel Olbrychski, Adam Ferency, Piotr Machalica, i Andrzej Strzelecki, czyli stara gwardia, a do tego młode pokolenie utalentowanych aktorów od jutra na sądeckiej scenie. Czy wszystko jest już zapięte na przysłowiowy „ostatni guzik”?

Tych nazwisk można by wymienić jeszcze więcej. To już ostatnie godziny, które dzielą nas od tego teatralnego święta. A my jesteśmy do niego jak najlepiej przygotowani.

To już dwudziesta trzecia edycja imprezy i sądeczanie zdążyli się do niej przyzwyczaić, mają też swoje oczekiwania. Jakie spektakle ciszą się największą popularnością?

Sądeczanie przez te ponad 20 lat tak się nauczyli tego festiwalu, że mają oczekiwania przede wszystkim co do wysokiego poziomu i my jako organizatorzy staramy się to spełnić. Pierwsze nasze założenie to robić festiwal o jak najlepszej jakości artystycznej. Udaje nam się łączyć udział wybitnych aktorów i wielkich gwiazd, bo nie zawsze te dwie kategorie idą ze sobą w parze. Takie jest oczekiwanie publiczności, żeby na naszej scenie pokazali się również popularni aktorzy z seriali i kina. W przypadku wielu tegorocznych uczestników te dwa światy się akurat ze sobą łączą. Czego jeszcze wymagają widzowie? Różnorodności tematycznej i form od komediowych, przez ocierające się o absurd, groteskę, po spektakle muzyczne. Mamy zarówno spektakle z małą obsadą, aż po takie których montaż scenografii musi rozpoczynać się dzień wcześniej.

Wśród scen na większości edycji festiwalu gościł warszawski Teatr Kwadrat. To sądeccy ulubieńcy?

To jeden z teatrów, który pokochał Nowy Sącz, bo będzie na festiwalu po raz dziewiętnasty, a nasza publiczność pokochała go. Kwadrat każdorazowo zapewnia najwyższy poziom artystyczny, nie bez przyczyny nazywany jest jednym z najlepszych teatrów komediowych w kraju, chociaż nie tylko przyjeżdżał do nas ze spektaklami farsowymi. Ale nie tylko ta scena z przyjemnością odwiedza nas co roku. Od początku swojego istnienia na festiwalu gości Teatr Kamienica. Wiele razy mieliśmy tu Teatr Ateneum, a bardzo cieszyliśmy się, że udało nam się namówić do współpracy najbardziej prestiżową scenę, czyli Teatr Narodowy.

Na któryś z tegorocznych spektakli szczególnie pan czeka?

Nie lubię tego pytania, bo to między innymi ja decyduję o wyborze konkretnych przedstawień. Oczywiście jest to uwarunkowane pewnymi możliwościami technicznymi i terminami. Nie zawsze da się to wszystko pogodzić z planami organizacyjnymi. Lubię teatr eksperymentalny, stąd wymieniłbym spektakl Teatru Formy z Wrocławia, który za każdym razem kiedy pojawia się na naszym festiwalu wzbudza wielkie emocje i bardzo działa na wyobraźnię. Na pewno czekam na multimedialny spektakl „Frida” Jakuba Przebindowskiego czy drugą część „Berka, czyli upiora w moherze” Marcina Szczygielskiego ze znakomitą obsadą, komedii z dobrym przesłaniem poszanowania pewnych poglądów. Sztukę wyreżyserowała aktorka Ewa Kasprzyk, a dodam, że mamy teraz taką tendencję, że znakomici aktorzy zabierają się z powodzeniem za tworzenie spektakli, podobnie Cezary Żak, który zawita do nas ze swoim przedstawieniem „Serca na odwyku”.

W tym roku doliczyłem się ośmiu sądeckich przedstawień, głównie w małej formie w ramach cyklu „Teatralnie, Kameralnie”.

Mamy trzy nasze przedstawienia dla dzieci na dużej scenie, w tym dwa premierowe. Na jubileusz 35-lecia Grupy Teatralnej Cudoki-Szuroki Małgorzata Stobierska przygotowała „Alicję w Krainie Czarów”. To przedstawienie otworzy Jesienny Festiwal Teatralny, a w jego trakcie zagramy jeszcze premierowo „O Czerwonym Kapturku i księżniczce na ziarnku grochu” w mojej reżyserii pod szyldem Teatru NSA. Będzie dużo improwizacji i zabawy z młodymi widzami. Co z tego wyniknie, przekonamy się 10 października. Mamy też „Piękną i Bestię” Grupy Teatralnej Mocni w reżyserii Ewy Janus.

W tym roku rozmowy z aktorami ustąpiły miejsca wspomnianemu cyklowi na małej scenie...

Chcieliśmy zapromować naszą kameralną twórczość osób związanych z Miejskim Ośrodkiem Kultury. Pokażemy aż pięć przedstawień: monodram „Jasiek” Andrzeja Maleszki w wykonaniu Kingi Król, będzie „Ostatnia taśma Krappa” Samuela Becketta w wykonaniu Mieczysława Filipczyka. Będą też dwie większe formy przedstawienie w reżyserii Jacka Mazaneca „Scenariusz na parę” off Teatru „trzynastka” oraz Scena Poetycka Teatru Robotniczego im. Bolesława Barbackiego, która przypomni przedstawienie „I taki los” Moniki Ślepiak na podstawie „Kwiatów Polskich” Juliana Tuwima”.

A sam Janusz Michalik po raz kolejny zmierzy się z Bogusławem Schaefferem.

Chciałbym oddać w ten sposób hołd niedawno zmarłemu Schaefferowi, mojemu teatralnemu guru, ale też i znajomemu, bo spotkaliśmy się wielokrotnie i miałem przyzwolenie na granie jego twórczości. Jego dzieła realizuję od połowy lat osiemdziesiątych. Ta „Dekompozycja 2” to kolejne otwarcie się na jego twórczość , ale też nawiązanie do wcześniejszych scenariuszy, które realizowałem. Teraz po raz dziesiąty zmierzę się z twórczością wielkiego mistrza. Myślę, że będzie fantastyczna zabawa z publicznością, ale również filozoficzne spojrzenie na świat i człowieka, twórczość i sztukę.

Festiwalowi towarzyszyć będzie również wystawa „Impresje Teatralne” Krzysztofa Kulisia”.

Znakomity pastelista, Krzysztof Kuliś, od lat związany jest z sądeckim teatrem. Jako drugi fakultet, może mało kto to wie, Krzysztof ma skończoną scenografię. Zaczynaliśmy wspólnie w Spółdzielczym Klubie Kultury Lachy, gdzie tworzyliśmy „Mątwę” Witkacego według jego autorskiej koncepcji, a od dziesiątek lat związany był z Teatrem Robotniczym. Wielu pamięta jego współrealizację „Dziadów” w Dawnej Synagodze. Zaprezentowane pastele są inspirowane teatrem. Tą wystawą Kuliś będzie świętował 50-lecie pracy twórczej. Bardzo liczę na jego kolejne teatralne projekty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jesienny Festiwal Teatralny. Tu nie ma przypadkowych przedstawień - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto