Lokatorzy z Koszyc Wielkich kupili w 2012 i 2013 roku mieszkania w nowym bloku, w spokojnej okolicy na przedmieściach Tarnowa. Wielu zaciągnęło na nie kredyty. Deweloper, któremu zapłacili niemałe pieniądze do dzisiaj nie wywiązał się jednak z umowy i nie przepisał na nich prawa własności do lokali. W międzyczasie popadł w kłopoty finansowe, a zamieszkany blok został zajęty na poczet spłaty długów, których narobił i mógł być zlicytowany.
Zrozpaczeni lokatorzy we wrześniu ub. roku wystąpili do sądu z pozwem zbiorowym o przeniesienie praw własności do zakupionych mieszkań. W miniony piątek zapadł wreszcie werdykt. Tarnowski sąd w całości uwzględnił pozew mieszkańców. - Wygrała sprawiedliwość, bo jak powiedział sędzia, te mieszkania nam się należały. Przeszliśmy przez bardzo długą drogę i walkę, ale wygraliśmy. Pięć lat stresu, traumy i życia jak na bombie - mówił po ogłoszeniu wyroku Michał Imiołek, lokator jednego z mieszkań przy ul. Stromej w Koszycach Wielkich.
Wyrok został wydany w trybie zaocznym. Pozwany nie stawiał się bowiem na rozprawach i nie zajął stanowiska w sprawie. Po doręczeniu wyroku będzie miał dwa tygodnie na złożenie sprzeciwu. Jeśli tego nie zrobi wyrok uprawomocni się i mieszkańcy bloku będą już mogli spać spokojnie.
WIDEO: Ranking najpopularniejszych postanowień noworocznych
DZIEJE SIĘ W TARNOWIE - SPRAWDŹ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?