Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk szuka wzmocnień. Zwoliński jednak nie dla Lechii? Filip Mladenović i Lukas Haraslin coraz bliżej pozostania w drużynie

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Łukasz Zwoliński
Łukasz Zwoliński Fot. Andrzej Szkocki
W jakim składzie Lechia Gdańsk przystąpi do wiosennej rywalizacji? Dwa tygodnie pozostały do rozpoczęcia rundy wiosennej w piłkarskiej PKO Ekstraklasie. 7 lutego (godz. 20.30) biało-zieloni zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem.

Dużo dzieje się w Lechii w kwestiach zmian kadrowych w zimowym oknie transferowym. Drużyna zmienia skład, ale ma też zmienić oblicze i prezentować się lepiej niż to miało miejsce w rundzie jesiennej. Kibice martwią się tylko, aby z drużyny nie ubyli kolejni ważni piłkarze. Wolną rękę od klubu otrzymali Artur Sobiech, Sławomir Peszko i Rafał Wolski, a kontuzjowany Błażej Augustyn - którego kontrakt wygasa w czerwcu - i tak wiosną nie pojawi się na boisku. Sobiecha w Lechii już nie ma, bowiem wybrał grę w Turcji. Peszkę chcą Wisłą Kraków, Górnik Zabrze i Wisła Płock i ponoć były reprezentacyjny skrzydłowy jest najbliżej powrotu do tego ostatniego klubu. Najciszej jest w kwestii Wolskiego, choć ostatnio pojawił się temat Piasta Gliwice. Wolski to jednak piłkarz dość drogi, zarówno w kontekście transferu jak i indywidualnego kontraktu. Lukas Haraslin nie miał błyskotliwej jesieni, ale to piłkarz o wielkim potencjale. Ważną postacią jest Filip Mladenović, którego kontrakt wygasa po sezonie, ale w Gdańsku chcieliby przedłużyć umowę z temperamentnym Serbem. Obaj piłkarze już w przeszłości nie mogli zarzekać na brak ofert, ale ostatecznie wciąż grają w zespole biało-zielonych. Ich odejście to byłby spory problem dla trenera Piotra Stokowca, ale z każdym dniem maleją szanse, że stanie się to w tym oknie transferowym. Z końcem stycznia okno zamknie się w większości lig europejskich, w tym we wszystkich wiodących, a także w tureckiej. W lutym piłkarze mogą wyjechać do Rosji, Chorwacji czy na Ukrainę. Trudno jednak przypuszczać, aby to były wymarzone kierunki dla Haraslina. Z kolei Mladenović nie pali się do odejścia już teraz. Lewy obrońca ma w Lechii pewne miejsce w składzie, a przecież stoi przed szansą wyjazdu na mistrzostwa Europy, o ile Serbia poradzi sobie w marcowych barażach.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

Kibiców biało-zielonych bardziej interesuje to, kim Lechia się wzmocni, aby wiosną walczyć o europejskie puchary. Tym bardziej że padł temat sprowadzenia z Zagłębia Lubin Alana Czerwińskiego i Filipa Starzyńskiego. Oprócz zawodników z akademii do drużyny dołączyli młodzi Conrado oraz środkowy obrońca Kristers Tobers. Trudno mówić o wielkich ruchach transferowych, choć Łotysz w sparingach sprawia korzystne wrażenie. Nie da się jednak ukryć, że po odejściu Sobiecha i wobec urazu Jakuba Araka zespół pilnie potrzebuje napastnika, bowiem na tej pozycji został tylko Flavio Paixao. Pojawiła się ostatnio informacja, podana na Twitterze przez dobrze poinformowanego w kwestiach transferowych użytkownika janekx89, że gdańszczanie chcą pozyskać z chorwackiego zespołu HNK Gorica Łukasza Zwolińskiego, byłego napastnika Pogoni Szczecin. W sezonie 2014/15, najlepszym dla niego w polskiej lidze, strzelił 12 goli. W poprzednim sezonie już w barwach Goricy zdobył 14 bramek. Jesienią rozegrał w sumie 20 meczów w Chorwacji w lidze oraz pucharze i zdobył dziewięć goli. Jednak jak udało nam się dowiedzieć w Lechii nie ma tematu pozyskania Zwolińskiego. W kręgu zainteresowań biało-zielonych był także Bartłomiej Wdowik, 19-letni lewy obrońca Odry Opole, ale ostatecznie trafił do Jagiellonii Białystok.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne i seksowne polskie sportsmenki ZDJĘCIA

W piątek Lechia rozegra już czwarty mecz sparingowy tej zimy. Dotychczas biało-zieloni przegrali z Chojniczanką 2:3 i Rubinem Kazań 0:1 oraz pokonali Greuther Fürth 3:0. W piątek rywalem biało-zielonych będzie bułgarski zespół Beroe Stara Zagora, a mecz ma zostać rozegrany o godzinie 15 czasu polskiego. W tym spotkaniu ma już wystąpić Michał Nalepa, który wrócił do zdrowia. Na boisku na pewno nie pojawi się jeszcze Jarosław Kubicki, ale i ten piłkarz - który od początku zgrupowania w Turcji trenował indywidualnie - ma przystąpić do zajęć z całym zespołem, a to oznacza, że jego powrót do gry jest już coraz bliższy.

Pożegnania, powroty i debiuty. Udany rok kadry Jerzego Brzęczka
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto