MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Morderczyni-staruszka znów udaje chorobę?

Marian Satała
Fot. archiwum
Czy drugi raz uda jej się uniknąć kary? Wkrótce się dowiemy. Bronisława J., która trzy lata temu w Korneuburgu zakatowała na śmierć swoją 77-letnią sąsiadkę Marię P. badana jest właśnie przez psychiatrów. To oni zadecydują, czy kobieta wróci za kratki, by odsiedzieć swój wyrok.

Ta zbrodnia wstrząsnęła trzy lata temu całą Austrią. 30 ciosów w głowę i brak wyraźnego motywu. Co się nagle stało starszej, 80-letniej pani, urodzonej w Polsce, a od lat mieszkającej w Korneuburgu? Wiadomo, że Bronisława J. nie zamierzała odsiadywać wyroku. By uniknąć kary, zaczęła symulować dolegliwości sercowe i to tak skutecznie, że zwolniono ją z więzienia po 10 miesiącach.

Czytaj także: Szok w Krakowie: morderca Marty Bryły nie był zbyt okrutny?

Gdy na podstawie nowej ekspertyzy medycznej, zdecydowano o ponownym umieszczeniu kobiety w więzieniu, okazało się, że nie ma jej w miejscu zamieszkania. Jej córka 19 listopada br. poinformowała śledczych, że matka wyjechała na pielgrzymkę do Rzymu. Nie była to prawda. Austriaccy policjanci, przypuszczając, że kobieta może ukrywać się w rodzinnym mieście, a nie w Rzymie, poprosili o pomoc krakowskich. - Ściganą Europejskim Nakazem Aresztowania kobietę odnaleźliśmy w szpitalu - informuje Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.

- Zespół sanitariuszy i pielęgniarek odebrał ją jako superspokojną, opanowaną i uprzejmą osobę - twierdzi doktor Agnieszka Marzęcka, zastępca dyrektora szpitala im. Narutowicza. Zdradzać szczegółów stanu zdrowia pacjentki nie może. Zasłania się tajemnicą lekarską.

Co Bronisława J. robiła w KKrakowie? Wynajęła sobie mieszkanko w zwyczajnym bloku w okolicy alei Kijowskiej. - Zagadnęłam ją kiedyś, bo widzę, że nowa osoba i pytam skąd jest - opowiada sąsiadka. - Powiedziała, że przyjechała do Krakowa po wieloletnim pobycie w Austrii. Nie była pewna, czy pozostanie tu na dłużej - dodaje.

- Spokojna i niewielka starsza pani - opisuje ją inna kobieta. Miała komórkę i często przez nią rozmawiała - przypomina sobie. - Ale listonosz niczego jej nie nosił. Żadnej korespondencji tu nie dostawała. Inna z sąsiadek, która często wychodzi na spacer z pieskiem, też spotykała się z Bronisławą J. Ma o niej jak najlepsze zdanie. Zapewnia, że to kulturalna, subtelna pani i nigdy by nie przypuszczała, że mija na co dzień morderczynię. - Mam do niej tylko jedno zastrzeżenie, że nie chodziła do pobliskiego kościoła - mówi nam. - Ani razu jej w nim nie widziałam.

Co dalej z najstarszą austriacką morderczynią i uciekinierką? Gdy trafiła do prokuratury, zaczęła przekonywać, że ma kłopoty ze zdrowiem psychicznym. Obecnie przebywa więc na obserwacji w szpitalu im. Babińskiego. O tym, czy trafi do Austrii, aby dalej odsiadywać wyrok, zdecydują lekarze po przeprowadzeniu kolejnych badań.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto