Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezadowoleni rodzice zapowiadali protest, ale posłali dzieci do szkół

Katarzyna Janiszewska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Szymon Starnawski /Polska Press
Rodzice niezadowoleni z projektowanej reformy edukacji zapowiadali, że w piątek nie poślą dzieci do szkół. Niewielu jednak spełniło swoją groźbę.

Protest przeciwko reformie edukacji w małopolskich szkołach był nieodczuwalny. Mimo szumnych zapowiedzi w piątek nauczyciele nie zanotowali większej absencji wśród uczniów niż każdego innego dnia.

- Niezadowolenie rodziców wyrażane wielokrotnie w rozmowach nie przełożyło się na skalę protestu - przyznaje Anna Samborska-Niessner, prowadząca Szkołę Podstawową „Istota” w Krakowie. - Ale to pewnie dlatego, że większość nie miała co zrobić z dziećmi.

W innych krakowskich szkołach było podobnie: uczniowie pojawili się na lekcjach. W Tarnowie lekcje odbywały się normalnie. Na Podhalu protest praktycznie w ogóle nie zaistniał.

- W mojej szkole w ogóle nie widać różnicy w absencji uczniów. Mamy pełne klasy - przyznaje Piotr Kyc, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 w Zakopanem.

W Nowym Sączu szkoły o strajku w ogóle nie wiedziały. Placówki w Oświęcimiu czy Wadowicach miały niemal 100- procentową frekwencję - brakowało tylko nielicznych uczniów z powodu choroby.

Teraz część nauczycieli szykuje się do strajku, który zaplanowano na 31 marca.

Współpr.: gaja, koma, tm, łb, mon, bst, poni

ZOBACZ TAKŻE: Zmiana czasu z zimowego na letni

źródło: naszemiasto.pl

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto