Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noblistka Olga Tokarczuk od dawna ma swoje miejsce w Oświęcimiu

Monika Pawłowska
Arch. MBP w Oświęcimiu
Olga Tokarczuk, polska pisarka otrzymała Literacką Nagrodę Nobla za 2018 rok. Na jej warsztat i niebywałą popularność wśród czytelników, już w 2012 roku, kiedy powstawała Aleja Pisarzy przy Miejskiej Bibliotece Publicznej-Galeria Książki, zwróciła uwagę jej Kapituła. Osobiście pisarka odsłoniła tablicę 22 maja 2015 roku. Oświęcimianie cieszą się, że mają tu swoją noblistkę. Zobacz tę wiekopomną chwilę w naszej galerii.

WIDEO: Krótki wywiad

Autorka „Ksiąg Jakubowych” i „Biegunów”, otrzymała laur za „narracyjną wyobraźnię, która wraz z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic, jako formę życia”.

Polscy krytycy, pytani o decyzję, zwracali uwagę na fakt, że decyzja Akademii Szwedzkiej nie jest podejmowana w próżni i zawsze należy postrzegać ją w kontekście aktualnych wydarzeń. Dobre słowo o pisarce wypowiedzieli również... obrońcy zwierząt.

- Olga Tokarczuk jest nie tylko wybitną pisarką, co potwierdził właśnie werdykt Akademii Szwedzkiej – mówi Bogna Wiltowska, członkini zarządu Stowarzyszenia Otwarte Klatki. - To także osoba bardzo wrażliwa na los zwierząt, czemu wyraz dawała niejednokrotnie zarówno w swojej twórczości, jak i wspierając organizacje takie jak nasza. Dlatego dzisiejszy sukces cieszy nas podwójnie - dodaje.

Ten sukces cieszy również dyrekcje Miejskiej Biblioteki Publicznej-Galeria Książki w Oświęcimiu i kapitułę Alei Pisarzy. Za ich sprawą w maju 2015 roku, Olga Tokarczuk odsłoniła tam dedykowaną jej płytę. Pisarka wybrała cytat z książki „Prawiek i inne czasy”, który brzmi „Wyobrażanie sobie jest w gruncie rzeczy stwarzaniem, jest mostem pojednania między materią a duchem”.
Przed czterema laty, kapituła tak uzasadniała ten wybór.

- Ponieważ w Alei Pisarzy doceniamy zarówno ciekawe opowieści o człowieku, jak i język tych opowieści, trudno, aby wśród laureatów zabrakło Olgi Tokarczuk – mówi prof. Krzysztof Zajas. - Ta jedna z najwybitniejszych współczesnych pisarek polskich, tłumaczona na wiele języków i świetnie rozpoznawalna w świecie, w znakomity sposób łączy obie te sfery. Już od samego początku jej powieści, zakotwiczone w psychologii głębi i psychoanalizie, opowiadają o egzystencji wobec pamięci, przeszłości, zagubionej tożsamości… Jej ostatnia książka, Księgi Jakubowe, stanowi apogeum tego pisarstwa i zarazem opus magnum, wielkie dzieło, które z pewnością przejdzie - już przeszło - do kanonu prozy polskiej. Niebagatelne znaczenie w wyborze Olgi Tokarczuk do Alei Pisarzy odgrywa również jej niebywała popularność u czytelników, świadcząca o umiejętności łączenia tego, co głębokie i refleksyjne, z tym, co uniwersalne i w popularny sposób dostępne - dodaje.

Leszek Palus, dyrektor miejskiej książnicy pamięta spotkanie z Olgą Tokarczuk niezwykle ciepło.
- Sympatyczna, pełna dobrej energii osoba, żadna celebrytka - wyznaje Leszek Palus. - Przyszło wtedy na spotkanie z Olgą Tokarczuk mnóstwo ludzi. Wszyscy zauroczeni jej książkami i nią samą - dodaje.

Pod wrażeniem pisarki byli również młodzi ludzie, z którejś z powiatowych szkół ponadpodstawowych, którzy przeprowadzili wywiad z pisarką. Wyznała ich, że jej twórczość, to wypadkowa życia prywatnego, przeszłości, historii i intymnych przeżyć. I wręcz nie chciała zostać celebrytką.

- Podziwiam pomysł Alei Pisarzy, jest bardzo oryginalny. Z drugiej strony martwię się tendencją, która ostatnio powstaje, że pisarzy, w ogóle artystów, żeby traktować jak celebrytów - wyznała Olga Tokarczuk. - Myślę, że trzeba uważać z tym i że sami zainteresowanym można zrobić więcej krzywdy niż pożytku. Płyty fajnie, oczywiście, że tak, ale uważajmy, żebyśmy się nie stali celebrytami, bo to będzie koniec sztuki, a zacznie się smutne rzemiosło - dodała.

Wyznała wówczas, że wszystkie nagrody ją cieszą, ale najbardziej te „egzotyczne”, przyznane np. przez Irlandczyków, Berlińczyków. Bo oznaczają, że jej książki są poza graniami, wręcz są pomostem między narodami. Serce pisarki za każdym razem „zmiękczają” nagrody od czytelników.

- Uznanie od czytelników, za każdym razie w nagrodzie Nike – wyznaje Olga Tokarczuk. - Jakbyście mi chcieli czegoś życzyć, to zawsze nagród od czytelników - dodała w 2015 roku.

Z pewnością kolejne ukłony od czytelników będą, obserwując „tokarczukomanię”.
- Wszystkie książki Olgi Tokarczuk zostały wypożyczone - wyznaje Mariola Talewicz, wicedyrektor oświęcimskiej książnicy. - Gdyby ktoś chciał, mogę udostępnić swoje prywatne - dodaje.

Sprzedały się również wszystkie w oświęcimskich księgarniach. Dużym wzięciem cieszy się także zbiór reportaży „Nie ma” Mariusza Szczygła, laureata tegorocznej nagrody Nike. On również ma miejsce w oświęcimskiej Alei Pisarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Noblistka Olga Tokarczuk od dawna ma swoje miejsce w Oświęcimiu - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto