Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa wizja na metro w Krakowie. Tańsza i realniejsza

Marcin Karkosza, Piotr Rąpalski
Za 700 tys. złotych eksperci stworzyli dziewięć opcji rozwoju transportu i budowy tuneli w mieście. Magistrat skłania się ku budowie jednej linii metra i rozbudowie linii tramwajowych. Koszt: 8,3 mld zł

Kraków przybliża się do budowy drugiego, po warszawskim, metra w Polsce. Ekspercka firma z Poznania na zlecenie magistratu opracowała właśnie dokument, który wskazuje dziewięć wariantów rozwoju transportu w mieście, w tym takie, w których wytycza się linie podziemnych tuneli dla szybkich pociągów, w tym pod zabytkowym centrum.

Jest wizja, a pieniądze?

Eksperci wskazują, że najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa jednej linii wschód-zachód, czyli z Nowej Huty do Bronowic, z równoczesnym rozwojem sieci tramwajowej. Takie metro miałoby rozpoczynać się przy trasie S7 w okolicy ul. Igołomskiej, przebiegać do ronda Grzegórzeckiego, a potem pod Rynkiem Głównym do ul. Szewskiej i dalej w kierunku miasteczka studenckiego.

Kosztu budowy - 7 mld zł sam Kraków nie udźwignie. - Aby zrealizować takie zadanie musimy pozyskać środki zewnętrzne - mówi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa. - Pieniądze chcemy pozyskać m.in. z budżetu państwa i środków unijnych. Muszą stanowić około 50 proc. kosztów.

Rząd obiecuje pomoc. Jadwiga Emilewicz, wiceminister rozwoju, zapowiada już w najbliższych latach przeznaczyć pieniądze na zaprojektowanie metra ze środków unijnych.

- Poprosiłam Kraków o przedstawienie konkretnego planu. Jak tylko go otrzymamy, będziemy rozmawiać o kwotach. Inwestycja może liczyć na wsparcie rządu. Jeszcze w tej perspektywie unijnej możemy sfinansować projekt - powiedziała „Krakowskiej” Jadwiga Emilewicz.

Środki na samą budowę też mają się znaleźć, ale już po roku 2022, w nowej perspektywie dotacji z Brukseli. Emilewicz zaznacza, że to wynik późnego zabrania się za przygotowanie budowy metra przez miasto.

Urzędników musieli pogonić w 2014 roku sami mieszkańcy Krakowa, opowiadając się w referendum za budową metra.

Według ekspertów, tworzenie miejskiej kolei należałoby zacząć od wykonania tunelu tramwajowego pod centrum, na trasie przy Plantach, w który później można by było wprowadzić szybsze pociągi. Następnie metro należałoby rozbudowywać o kolejne odcinki, niekonicznie w tunelach, ale na powierzchni, czy estakadach.

Krakowscy eksperci popierają wizję specjalistów z Poznania.

- Choć cały projekt jest spóźniony, to warto, aby jak najszybciej rozpocząć prace nad budową pierwszej nitki metra. Proponowany przebieg z Nowej Huty przez centrum do Bronowic jest najkorzystniejszy - mówi Stanisław Albricht, ekspert od transportu z firmy Altrans.

- Opracowanie to ważny krok do przodu. Wydrążenie tunelu pod zabytkowym centrum jest możliwe, a dodatkowo to najlepsze rozwiązanie. Jest bezpieczne, bo podziemne wagony będą bardziej oddalone od zabytków niż obecnie tramwaje kursujące pomiędzy nimi - zauważa profesor Krzysztof Stypuła z Politechniki Krakowskiej.

Rekomendowany wariant wskazuje też na uruchomienie tzw. metrobusu, czyli po prostu sieci osobnych pasów dla autobusów na ważnych arteriach, np. Alejach Trzech Wieszczów, które dzięki systemowi sterowania ruchem miałyby zawsze zielone światło. Należy przy tym wykorzystać pojazdy mogące pomieścić nawet 300 pasażerów.

Budowa jednej nitki metra i metrobusu miałaby zostać uzupełniona skomunikowaniem Krakowa nowymi liniami szybkiego tramwaju, szczególnie zapomnianą dotąd północ miasta. Na to potrzebne są jednak kolejne pieniądze - 1,3 mld zł.

Inne alternatywy

Jeśli tak dużych pieniędzy nie będzie, jest drugi, tańszy wskazywany przez ekspertów wariant rozwoju komunikacji, który zakłada budowę drugiego tunelu tramwajowego w mieście - pod Rynkiem Głównym - od ronda Grzegórzeckiego do ul. Szewskiej (pierwszy tunel łączy Dworzec Główny i rondo Mogilskie). Do tego dochodziłby dalszy rozwój sieci tramwajowej.

Problem w tym, że nowy tunel nie łączyłby się z dworcem, który jest dziś najważniejszym punktem przesiadkowym Krakowa. Z drugiej strony takie rozwiązanie to koszt dużo niższy, bo 2 mld zł.

Pozostałe siedem opcji, to np. budowa aż trzech linii metra, przebiegających nie tylko na linii wschód-zachód, ale też na południe oraz wycofanie się z rozbudowy linii tramwajowych. Tu koszt wynosi prawie 14 mld zł. Wariant z dwiema liniami metra, wschód-zachód i na północ ma kosztować 10 mld zł.

Kolejne dwie opcje sugerują budowę premetra, czyli torowisk i tuneli dostosowanych do ruchu tramwajowego, ale na bezkolizyjnych trasach (tj. bez czekania na światłach). Jedna taka linia to koszt 6,6 mld zł, dwie - 12 mld.

Kiedy decyzja?

Dokument rozwoju transportu, za który miasto zapłaciło 700 tys. zł, pozwala zacząć projektować metro. Eksperci zaznaczają, że może jeszcze on zostać zmieniony. W połowie lutego ostateczna wersja zostanie przedstawiona krakowskim radnym i w dyskusji ma zrodzić się decyzja, jak komunikacja w Krakowie ma się rozwijać.

- Ważne, aby działać już teraz, bo bez tego w ciągu kilku lat komunikacja może nie być w stanie sprostać potrzebom i dojdzie do paraliżu Krakowa - apeluje Albricht. Według niego, sprawne działania miasta pozwoliłyby rozpocząć budowę metra za około osiem lat.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowa wizja na metro w Krakowie. Tańsza i realniejsza - Strefabiznesu Gazeta Krakowska

Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto