Nowy Sącz. Agresywny złodziej w rękach policji. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia

FLESZ - Polacy tyją na potęgę. To wszystko przez koronawirusa

Aneta Izworska z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, wyjaśnia w jakich okolicznościach doszło do zatrzymania agresywnego złodzieja.

- Do zdarzenia doszło 13 kwietnia. Tego dnia około godziny 13.45 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie, że w jednym ze sklepów przy Placu Dąbrowskiego w Nowym Sączu doszło do kradzieży - mówi.

Złodziej ze sklepowej półki zabrał dwie butelki alkoholu o wartości ponad 80 złotych, po czym wyszedł nie płacąc za towar. Tę sytuację zauważył pracownik ochrony. W trakcie wyjaśniania sprawy kradzieży wywiązała się awantura, a złodziej kilkukrotnie uderzył ochroniarza i uciekł.

- Wkrótce sprawca ponownie pojawił się pobliżu sklepu, co zauważył drugi z pracowników ochrony. Kiedy ochroniarz usiłował zatrzymać złodzieja został kilkukrotnie uderzony przez 31-latka - kontynuuje przedstawicielka sądeckiej policji.

Sprawca jednak został ujęty dzięki pomocy jednego z przechodniów. Gdy na miejsce przyjechał patrol policji, mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom. Przeprowadzone badanie na trzeźwość wykazało, że zatrzymany miał w organizmie 1,5 promila alkoholu.

- 31-letni mieszkaniec powiatu gorlickiego usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej, której dopuścił się z pobudek chuligańskich oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Za popełnione czyny grozi mu teraz do 10 lat więzienia - podsumowuje Aneta Izworska.

Dodaje, że prokurator rejonowy w Nowym Sączu zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonych.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.