Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podróżują, jeżdżą na nartach i pływają, a nawet latają motolotnią. Mimo swoich 80 lat

Paweł Chwał
Janina i Jerzy Chodaniowie podczas jednej ze swoich licznych podróży
Janina i Jerzy Chodaniowie podczas jednej ze swoich licznych podróży fot. archiwum rodzinne
Można ich spotkać niemal co tydzień pod Górą św. Marcina oraz w okolicach lasku Lipie, gdy we dwoje spacerują z kijkami do nordic-walkingu. W weekend pokonują na piechotę 5-6 kilometrów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ich wiek. Tarnowianie Janina i Jerzy Chodań, bo nich mowa, skończyli ponad 80 lat. Wciąż są jednak bardzo aktywni, zadając kłam twierdzeniu, że życie na emeryturze musi być nudne.

On tarnowianin, ona lwowianka poznali się podczas studiów w Krakowie. Małżeństwem są od 60 lat (!). Kilka dni temu obchodzili z tej okazji skromną uroczystość.
- Babcia i dziadziu są na pewno wyjątkowi, ze względy na swoją formę i tryb życia, barwny, pełen sportu, podróży i kontaktów towarzyskich - mówi Aleksandra Koronowska, wnuczka państwa Chodań. - Mimo 84. roku życia, dziadziu uczy już trzecie pokolenie jazdy na nartach, lata motolotnią, odwiedza wnuki na całym świecie, tańczy, jeździ na rowerze, biegówkach, chodzi na basen. Babcia, która w tym roku skończy 80 lat, równo mu towarzyszy, dodatkowo zapewniając kulinarne atrakcje dla całej rodziny.

Jerzy Chodań na motolotnię po raz pierwszy wsiadł w wieku... 65 lat, kiedy był już na emeryturze. Dla byłego pracownika zakładu mechanizacji rolnictwa było to spełnienie marzeń o lataniu, które pielęgnował od czasów studenckich, kiedy po raz pierwszy wzbił się w niebo na szybowcu. - Potem nie było okazji, czasu, ani pieniędzy, aby tę pasję rozwijać. Dopiero emerytura pozwoliła mi... rozwinąć skrzydła - mówi.

Razem z nim ziemię z lotu ptaka oglądali członkowie jego rodziny, których chętnie zabierał ze sobą na motolotni w górę. - Nie latała ze mną tylko żona - mówi. Ze względu na wiek niedawno przesiadł się na samolot. - Kolega ma taki lekki, sportowy i chętnie mnie zabiera za sobą, abym nie zapomniał jak to "smakuje" - wyjaśnia.
Sportowy tryb życia 84-latek ma we krwi. - Regularnie chodzę na basen, a zimą obowiązkowo jeżdżę na nartach. Wakacje spędzam nad Rożnowem, gdzie czeka na mnie mój ulubiony kajak - przyznaje.

Oboje uwielbiają taniec i podróże. Pani Janina, długoletnia nauczycielka geografii w Szkole Podstawowej nr 3 w Tarnowie, była m.in. w Tajlandii i na Kubie, pan Jerzy kilkukrotnie przemierzył Stany Zjednoczone i jeździł na nartach na Kaukazie.
Zagraniczne wojaże Chodaniów związane są m.in. z odwiedzinami wnuków, których część wyemigrowała na Zachód.
- Emerytura wcale nie musi oznaczać bezczynności i zamykania się w czterech ścianach. Brakuje mi wręcz czasu na to, aby zrealizować wszystko to, co sobie zaplanowałem - mówi Jerzy Chodań, który już myśli o zimowych eskapadach na narty ze swoimi... prawnukami. - Grunt, to cieszyć się z życia i mieć cel - podkreśla z uśmiechem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto