Samorządowiec, który został zatrzymany 26 września podczas rutynowej kontroli, miał 1,68 promila alkoholu we krwi. Nie stawiał oporu, poddał się badaniu alkomatem. Przez wiele tygodni prokuratura nie mogła przedstawić mu jednak zarzutów.
Andrzej K. przebywał bowiem na zwolnieniu lekarskim. Także teraz nie stawił się w prokuraturze. To śledczy go odwiedzili. - Wójtowi grozi rok pozbawienia wolności - wyjaśnia Arkadiusz Bara, zastępca prokuratora rejonowego w Bochni.
Drwinia, w której Andrzej K. jest wójtem, od końca września nie ma gospodarza. - W niczym nam to nie przeszkadza. Urząd działa bez problemu, na bieżąco realizujemy wszystkie sprawy, gdy mam problem, konsultuję się z wójtem - mówi Stanisław Odrobina, sekretarz gminy.
Nieco inne zdanie na temat tej sytuacji mają sami mieszkańcy. - To skandal. Do czegoś takiego nigdy nie powinno dojść. Po raz kolejny przez wójta jesteśmy pośmiewiskiem - denerwuje się Andrzej Kołodziej, mieszkaniec Grobli, inicjator referendum w sprawie odwołania wójta. Zorganizowano je 15 marca.
Przeciwnicy wytknęli wójtowi: nieumiejętność w pozyskiwaniu środków unijnych, brak połączeń komunikacyjnych, fatalny stan dróg i brak chodników. Referendum nie doprowadziło jednak do zmian. Lokale wyborcze odwiedziło niecałe dziesięć procent uprawnionych.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?