Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni z Tarnowa nie zgodzili się sprzedaż Stowarzyszeniu Siemacha domu Jana Szczepanika. Była gorąca dyskusja na sesji i apel do radnych

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Sprawa sprzedaży kamienicy przy ul. Sowińskiego w Tarnowie budzi w mieście duże emocje.
Sprawa sprzedaży kamienicy przy ul. Sowińskiego w Tarnowie budzi w mieście duże emocje. archiwum
Sporo emocji wywołała na czwartkowej (25 kwietnia) Sesji Rady Miejskiej w Tarnowie sprawa sprzedaży kamienicy przy ul. Sowińskiego, w której mieszkał Jan Szczepanik. Za symboliczną kwotę budynek chciało nabyć Stowarzyszenie Siemacha, które planowało utworzenie w nim domu dziecka. Większość radnych nie wyraziła jednak na to zgody.

Temat sprzedaży przez miasto z 99 proc. bonifikatą kamienicy, w której niegdyś mieszkał i pracował "polski Edison" pojawił się miesiąc temu. Stowarzyszenie Siemacha w trybie bezprzetargowym chciało nabyć nieruchomość przy ul. Sowińskiego i urządzić w nim dom dziecka. Organizacja podkreślała także, że modernizując obiekt, zachowa pamięć o dokonaniach Jana Szczepanika.

Na sprzedaż kamienicy za symboliczną kwotę zgodę musi jednak wydać rada miejska. Miesiąc temu tarnowscy radni zdjęli punkt w tej sprawie z porządku obrad. Podczas czwartkowej (25 kwietnia) sesji radny PiS Mirosław Biedroń zwrócił się podobnym wnioskiem.

Tłumaczył to apelem, który do radnych skierowali wspólnie Naczelna Organizacja Techniczna w Tarnowie, Izba Przemysłowo-Handlowa oraz Fundacja Jana Szczepanika. Od pewnego czasu mają one bowiem własne pomysły na wykorzystanie kamienicy, w której żył słynny wynalazca.

-Propozycja zbycia dla Stowarzyszenia Siemacha tego budynku i utworzenia w nim domu dziecka jest dla nas absurdalna i to zbycia za jeden procent wartości, gdy my jak staraliśmy się o utworzenie w tym miejscu Centrum Myśli Szczepanika, to miasto powiedziało, że sprzeda nam za pełną wartość, a teraz nagle taka bonifikata. Poza tym utworzenie domu dziecka w tym miejscu, w starej kamienicy, przy ulicy bez choćby placu zabaw to jest skandal - mówi Renata Łabędź, prezes Naczelnej Organizacji Technicznej w Tarnowie.

Dyskusja i głosowanie tarnowskich radnych

Ostatecznie wniosek o wykreślenie punktu w sprawie sprzedaży kamienicy nie uzyskał wymaganego poparcia innych radnych. Radni musieli więc podjąć decyzję w sprawie przyszłości nieruchomości przy ul. Sowińskiego.

Głosowanie w tej sprawie poprzedziła gorąca dyskusja. Część radnych uważała, że plany Naczelnej Organizacji Technicznej wydają się bardziej sensowne niż utworzenie w kamienicy domu dziecka.

- Mamy kamienicę, w której zaczęła się historia fotografii barwnej, w której Jan Szczepanik dokonał przełomu. To jest perełka, do której uważam, że jeśli byłoby to centrum Szczepanika czy jakkolwiek to nazwane inaczej, przyjeżdżaliby turyści, miłośnicy fotografii, znawcy, profesjonaliści z całego świata - mówił radny Mirosław Biedroń.

Inni przekonywali natomiast, że decyzja w sprawie sprzedaży obiektu podejmowana jest zbyt szybko i radni nie mieli wystarczająco dużo czasu, aby przemyśleć całą sytuację.

- Był zorganizowany wyjazd do Siemachy do Odporyszowa, aby porozmawiać z księdzem Augustyńskim i zobaczyć, jak wygląda i jak jest zorganizowany tam dom dziecka. Zgłosiło się dwóch radnych. Było zorganizowane wyjście na zapoznanie się z kamienicą - przyszło trzech radnych. Więc odpowiedzcie sobie państwo, czy zrobiliście wszystko, żeby z tą sytuacją i z tym problemem się zapoznać. Wydaje mi się, że nie - odpowiadała radnym Małgorzata Mękal, wiceprezydent Tarnowa.

Dodała, że według jej wiedzy Stowarzyszenie Siemacha miało już zapewnienia z Ministerstwa Kultury na dotację wynoszącą ponad 2 mln zł na remont kamienicy przy ul. Sowińskiego.

Ostatecznie radni nie zgodzili się na sprzedaż nieruchomości. Uchwałę w tej sprawie poparł jedynie Marek Ciesielczyk. Przeciw byli radni PiS oraz Krystyna Mierzejewska z Koalicji Obywatelskiej. Pozostali rajcy z KO i klubu Nasze Miasto Tarnów wstrzymali się od głosu.

Dom Jana Szczepanika przy ul. Sowińskiego 11 w Tarnowie

Willa Świtezianka wybudowana została na początku XX wieku przy ul. Sowińskiego 11. Należała do teścia Jana Szczepanika, a on sam mieszkał w niej i pracował w latach 1907-1914. W pracowni urządzonej na strychu pracował nad patentami z dziedziny barwnej fotografii i przeźroczy. Opracował tam m.in. metodę „blaknięcia”, która stwarzała możliwości wykonania zdjęć i odbitek fotograficznych w kolorze zamiast czarno-białych.

Ostatnim właścicielem kamienicy przed wojną był Chaim Schneps. Od 2003 roku trwała batalia sądowa między miastem, a mieszkającym w Izraelu spadkobiercą byłego właściciela o prawo własności do budynku. W wyniku różnych rozstrzygnięć sądu kamienica kilka razy zmieniała właściciela. W 2019 roku Sąd Okręgowy w Tarnowie stwierdził, że Skarb Państwa nabył willę w drodze zasiedzenia. To jednak nie kończyło sporu, ponieważ adwokat spadkobiercy wniósł kasacje do Sądu Najwyższego. W 2021 roku skarga kasacyjna została ostatecznie oddalona.

W mieście zaczęto wtedy głośno mówić o utworzeniu w kamienicy muzeum Jana Szczepnika. Magistrat nie miał jednak pieniędzy na remont budynku, a starania urzędników o dotacje z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków zakończyły się niepowodzeniem.

W związku z tym Miejski Zarząd Budynków, który administruje kamienicą, przeprowadzał w niej jedynie doraźne remonty.

Darmowe sadzonki dla mieszkańców przy II LO w Tarnowie

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto