Skoki narciarskie Zakopane 2018: Informator dla kibiców. Co można zabrać ze sobą [PARKINGI, UTRUDNIENIA]

Najwięcej zmian czeka kierowców. Podobnie jak w latach poprzednich, w każdym z trzech dni zawodów policja będzie zamykać ulice otaczające Wielką Krokiew.

Skoki narciarskie Zakopane 2018 DOJAZD. Jak dojechać do Zakopanego? Sprawdź rozkłady jazdy! [AUTOBUSY, POCIĄGI]

- Nieprzejezdna będzie ulica Piłsudskiego od skrzyżowania z ulicą Sabały, a w razie konieczności zamknięcie nastąpi już od skrzyżowania z ulicą Makuszyńskiego - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy zakopiańskiej komendy policji. - Następną zamykaną ulicą będzie Bronisława Czecha od skrzyżowania z ulicą Żeromskiego lub ewentualnie w razie potrzeby od samego „ronda kuźnickiego”.

Jak dodaje policja, nie ma wyznaczonych stałych godzin zamknięcia wskazanych ulic, gdyż będzie to uzależnione od sytuacji związanej z napływem pojazdów oraz ruchem pieszych. - W czasie gdy wymienione wyżej ulice będą zamknięte, przejazd będzie umożliwiony tylko dla mieszkańców, osób prowadzących w tym rejonie działalność gospodarczą lub posiadających specjalne przepustki taksówek - kończy Waksmundzki.

Decyzję o zamknięciu dróg prowadzących do skoczni podjęto z uwagi na fakt, że ponad 20 tysięcy kibiców idących na skocznię, prawdopodobnie zejdzie z chodników na jezdnię.

Część z nich dojedzie do miasta autokarami. - Dla tych dużych pojazdów zaplanowaliśmy parking - mówi Anna Karpiel Semberecka, rzecznik prasowy UM Zakopane. - Zostanie on zlokalizowany na ulicy Przewodników Tatrzańskich od ronda Jana Pawła II w stronę Kuźnic. Autobusy z kibicami będą mogły na tę ulicę dojechać do skrzyżowania z ulicą Karłowicza, zawrócić i zaparkować wzdłuż drogi.

Oprócz policji (ta ma dostać specjalne posiłki z Krakowa) na ulicach Zakopanego porządku będą pilnowali także strażnicy graniczni i strażnicy miejscy. Z kolei na Wielkiej Krokwi nad bezpieczeństwem kibiców czuwać będzie wynajęta firma ochroniarska. - Na obiekcie znajdzie się ok. 250 ochroniarzy - mówi Wojciech Gumny z TZN. - W okolicach pawilonu skoczni usytuowany zostanie także punkt pierwszej pomocy medycznej. Będzie tam stacjonowała karetka pogotowia. Znajdzie się również punkt zagubionych dzieci. Gdyby jednak komuś w tłumie zginęło dziecko, zawsze może poprosić o pomoc każdego z ochroniarzy. Z pewnością będą wiedzieli, jak pomóc w takich sytuacjach.

Wielu kibiców zapewne zastanawia się jednak, co można, a co jest zabronione wnieść na teren stadionu Wielkiej Krokwi. Na pewno musi to być bilet i dokument umożliwiający naszą identyfikację. Kibice mogą mieć też ze sobą: flagi z plastikowym uchwytem, termos z kawą czy herbatą (ochrona może sprawdzić zawartość termosu, żeby wykluczyć obecność alkoholu w środku), aparat fotograficzny (bez wymiennych obiektywów) oraz biało- czerwone gadżety (czapki, szaliki czy trąbki).

Na skocznię absolutnie nie wniesiemy natomiast petard, czy świec dymnych, napoi w opakowaniu plastikowym czy szklanym powyżej 0,2 litra, napoi w puszkach. O innych niebezpiecznych przedmiotach nie wspominając.

Mamy też ostrzeżenie dla kibiców planujących kupić bilety umożliwiające wejście na skocznię przed samym konkursem.

Tych w oficjalnej sprzedaży już nie ma. Pozostają tylko wejściówki oferowane przez tzw. koników. Ich nabycie jest nielegalne. Jeśli jednak ktoś będzie chciał zaryzykować, musi dobrze oglądnąć oferowany bilet. Ten powinnien być wykonany z plastiku i nie może być pęknięty lub zniszczony. W takim wypadku ochrona nie uzna go za uprawniający do wejścia.

Źródło: TVN24