- By dość do lecznicy trzeba bardzo uważać, by nie złamać nogi. Na schodach przed wejściem do budynku jest lodowisko - alarmuje Elżbieta Mikłas.
W Nowy Rok, 1 stycznia dwukrotnie interweniowała w tej sprawie u ochrony szpitala.
- Zlekceważono moją prośbę. Podobnie, jak uwagi mojego chrześniaka, który także był tego dnia w szpitalu- denerwuje się kobieta. Zadzwoniła także pod numer 112, jednak i tam zlekceważono jej interwencję.
- Od godz. 10 do 14 nikt nie posypał płytek piaskiem czy solą - zaznacza chrzanowianka.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?