Strajk kobiet. Głośny protest pod krakowskim Adasiem [ZDJĘCIA]

Protest, z głośną muzyką, rozpoczął się na Rynku Głównym przy pomniku Mickiewicza. Stąd następnie wyruszył pochód protestujących, który przeszedł Plantami dookoła Starego Miasta. W proteście wzięło udział wielu młodych ludzi.

FLESZ - Cała Polska protestuje

Chcący wziąć udział w proteście byli wcześniej zachęcani za pośrednictwem mediów społecznościowych: "Przynieś głośnik bluetooth, megafon albo cokolwiek co robi hałas! Śpiewaj głośno, krzycz i nie daj się uciszyć!".

Organizatorzy podkreślali też, by nie tworzyć zgromadzenia, zachowywać bezpieczne odległości. "Możemy być w grupkach maksymalnie do 5 osób!" - zaznaczano (ponieważ zgromadzenia w związku z epidemią są ograniczone do 5 osób), przypominając jednocześnie również o obowiązujących obecnie maseczkach.

Protest na krakowskim Rynku był jedną z oddolnych inicjatyw, jakich wiele jest ogłaszanych w tych dniach. Na profilu facebookowym Ogólnopolski Strajk Kobiet - Kraków (informuje on o podejmowanych działaniach w ramach protestu) zamieszczono ostrzeżenie, że pojawia się też "wiele wydarzeń fejkowych lub takich, które mogą być ustawkami czy prowokacjami". Jednak zaznaczono, że do takich nie należy wtorkowa inicjatywa na Rynku.

"Organizatorzy się z nami skontaktowali, to nie fejk" - czytamy na stronie Ogólnopolski Strajk Kobiet - Kraków.

Protesty w naszym regionie we wtorek urządzano także m.in. w Niepołomicach czy Limanowej, gdzie organizatorzy zapowiadali: "pójdziemy wszystkie na spacer, aby wyrazić naszą wściekłość i rozczarowanie skandalicznym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego".

Z kolei w środę w całej Polsce kobiety mają zastrajkować i nie przyjść do pracy.