- Przypomina to bardziej Wielkanoc niż Boże Narodzenie - stwierdza synoptyk z Biura Prognoz Aura i ogłasza kolejne niepokojące wieści.
- W pierwszy dzień świąt w Małopolsce będzie od 5 do 8 stopni, możemy się także spodziewać przejściowych, słabych opadów deszczu. 26 grudnia nastąpi nieznaczne ochłodzenie, do 1-2 stopni. Niekiedy może się przejaśnić, jednak nadal będą pojawiać się przelotne opady deszczu oraz deszczu ze śniegiem. Do tego dojdzie silny wiatr, a w górach będzie halny - dodaje.
W niedzielę, pod koniec świątecznego leniuchowania, temperatura utrzyma się w granicach 0-2 stopni, ale w nagrodę za zapowiadane deszczowe dni, na niebie radośnie rozbłyśnie słońce.
Ci, którzy zdecydowali się na spędzenie świąt w Tatrach, będą również niepocieszeni. Śnieg pozostał tylko w wyższych partiach gór, niżej już trudno go uświadczyć (na zdj. widok z Gubałówki). Turyści mają za to silny wiatr, dochodzący do 110 kilometrów na godzinę i deszcz. Ratownicy TOPR odradzają więc wycieczki na szlaki.
A górale nie pozostawiają złudzeń. - Jak to się u nas mówi, pogoda będzie pod psem - zapowiada bezlitośnie Maria Gruszkowa z Zakopanego. - Jest tak strasznie niemiło i przykro - wzdycha.
Pani Maria ma też jednak i dobrą wiadomość: - Na sylwestra powinno porządnie przykurzyć i wszyscy, którzy na nartach stracili, to sobie odrobią.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?