Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Targowiska w Małopolsce przegrywają z marketami

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Targowiska miejskie w Małopolsce zachodniej umierają. O ile jeszcze kilka lat temu, by kupić świeżą jarzynkę, trzeba było przepychać się wśród tłumu, dziś trudno znaleźć sprzedawcę lokalnych produktów.

W Chrzanowie na placu przy ulicy Kusocińskiego handluje niespełna stu kupców. Dwa lata temu było ich o ponad 30 więcej. - Dobiły nas duże markety, wysoki czynsz i nieuczciwi cudzoziemcy, którzy sprzedają tańszy towar przy ul. Szpitalnej, bo nie płacą czynszu - wyznaje ze smutkiem pani Ania, handlująca odzieżą od 14 lat. - Gdy wykupywałam stoisko, handlarzy było wtedy jak mrówek - wspomina stare czasy. Mimo to można było zarobić, bo i klientów nie brakowało. Dziś narzeka na złe warunki pracy. - Plac jest brzydki, wręcz obskurny. Gmina zleci raz na jakiś czas drobne naprawy, jak łatanie dziur. Ludzie jednak wolą wybrać się do eleganckiego, czystego marketu, gdzie podczas deszczu nie trzeba chodzić w błocie i po kałużach - wtrąca inna sprzedawczyni.

Niedawno handlarze wywalczyli obniżkę czynszu. - Płaciliśmy jak za woły. Sam czynsz kosztował mnie 250 zł za sześć metrów klitki. Do tego media - wspomina. Teraz za budkę płaci nieco ponad 60 zł.
Były burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski planował przenieść kupców z ulicy Kusocińskiego na Krakowską, gdzie przy pomocy zastrzyku unijnej gotówki miał stanąć kleparz. Kupcy mieli przeprowadzić się do estetycznych, drewnianych straganów wzorowanych na tych krakowskich. Sprzedawcy nie wierzą w realizację tych planów. - Kto tam pójdzie, skoro klientów nie ma? Ledwie wystarcza na skromne przeżycie - wyznaje pani Karolina, sprzedawczyni. Gdy otwierała działalność 12 lat temu, stać ją było na dobre życie. - Dziś w jeden dzień przyniosę 20 zł, a w drugi tylko piątkę. Nie ma reguły - mówi sprzedawczyni warzyw. Zwija interes o godz. 13. O godz. 15 targ jest prawie pusty.

Podobnie jest w Libiążu i Trzebini. Tam także po sąsiedzku stanęły markety. Wierni klienci narzekają, że gdy wracają z pracy, już nie kupią świeżych jaj u ulubionego sprzedawcy. - Targ zawsze był otwarty od rana. Nie zamierzam jednak kwitnąć 12 godzin dla dwóch, może trzech klientów więcej - mówi jeden z kupców.

W Andrychowie targowisko praktycznie w ogóle nie funkcjonuje poza dniami targowymi. Jak mówią miejscowi, na placu "hula wiatr". W Oświęcimiu poza czwartkami, sobotami i niedzielami targ także zamiera. Otwartych jest tylko kilka stoisk, jednak nie dłużej niż do godz. 15.

Urszula Kupiec, właścicielka sklepu odzieżowego na targowisku w Oświęcimiu narzeka na utargi szczególnie w zimie.- Jest ciężko. Czasami ledwo wychodzę na zero - wyznaje. Kiosk jest jej. Płaci za grunt plus to, co wystawi poza swój teren. - Koszt dzierżawy to około 610 zł, plus 12,60 za 2 metry kwadratowe ponad zabudowę każdego dnia - wylicza oświęcimianka.
Niełatwo jest także Agnieszce Woźnej handlującej w Oświęcimiu torebkami. - By ściągnąć klientów, robimy karty rabatowe. Stoimy głównie w niedzielę, bo w inne dni jest mały ruch. W dni powszednie ludzie pracują - komentuje sprzedawczyni. Jej zmorą są supermarkety.

Tylko w Olkuszu targ ma się jeszcze nieźle. Ludzie także chętniej tam zaglądają, bo jest przy głównej ulicy Kazimierza Wielkiego. Może wiosną, gdy pojawią się nowalijki, klientów przybędzie w pozostałych miastach.

Jakie stawki
W Chrzanowie czynsz za korzystanie z placu targowego płaci aktualnie ok. 100 osób. 1 metr kwadratowy kosztuje 11,8 zł bez podatku VAT

W Olkuszu stawki są zróżnicowane. 2,5 zł płacą na dzień osoby handlujące bez dachu nad głową, przy koszyku, 2,5 złotego za 1 metr kwadratowy wynajmowanej powierzchni płacą osoby handlujące na stoisku, a 15 zł za dzień te, które wynajmują murowany kiosk. Osoby sprzedające towar z konnego wozu płacą 5 zł na dzień.

W Oświęcimiu w dni targowe , czyli wtorki, czwartki, soboty i niedziele stawka wynosi - 6,30 za 1 m kw. (w styczniu i lutym 3,15 zł od każdego pełnego lub rozpoczętego metra kw. zajętej powierzchni), w pozostałe dni - 4,50 zł (2,25 zł), przy sprzedaży odręcznej - 3 zł (1,50 zł).W 2015 roku stawki opłat na oświęcimskim targowisku pozostaną bez zmian, na ubiegłorocznym poziomie. Kupcy w okresie zimowym, w styczniu i lutym, mogą też liczyć na bonifikatę, która wyniesie 50 proc. Jest to efekt wcześniejszych deklaracji władz miasta w stosunku do osób handlujących

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto