Odpalamy aplikację, wybieramy restaurację i danie z menu opatrzone zdjęciem, klikamy, zamawiamy, płacimy (trzeba mieć zarejestrowaną kartę) i dostawca, który jest najbliżej lokalu dostarcza nam posiłek. W Warszawie i Poznaniu, gdzie aplikacja już działa, średni czas dostawy to około 30 minut.
Siedemdziesiąt na start
Na początek w Krakowie do wyboru mamy ofertę blisko 70 restauracji, barów oraz food trucków. Jedzenie dowozić będą kierowcy specjalizujący się w samych dostawach oraz ci, którzy na co dzień przewożą pasażerów (jeśli akurat nie mają kursów). Trasę dostawy i szacowany czas przyjazdu można śledzić jak w aplikacji do zamawiania przejazdów. Dzięki filtrom łatwo znajdziemy danie, na które mamy ochotę. Zamawiający może też oceniać zamówione potrawy, a sama aplikacja „uczy się” preferencji kulinarnych użytkownika na podstawie dokonywanych zamówień i rekomenduje potrawy.
– Zadbaliśmy o to, by odzwierciedlić kulinarną różnorodność, z której słynie Kraków. Użytkownicy mogą wybierać dania z restauracji oferujących rozmaite rodzaje kuchni, z wielu półek cenowych. Znajdziemy tu zarówno lokale serwujące dania z tradycyjnej kuchni polskiej, jak również potrawy z Dalekiego Wschodu, a także kuchnię włoską, śródziemnomorską, czy libańską. Prowadzimy też rozmowy z kolejnymi restauracjami w Krakowie i z biegiem czasu liczba dostępnych dla użytkowników smaków z pewnością wzrośnie – mówi Krzysztof Radoszewski, Dyrektor Generalny Uber Eats w Polsce.
Gdzie zamówimy i za ile?
Na razie z aplikacji mogą korzystać mieszkańcy północnej części Krakowa (granicę wyznaczają ulice Opolska i Lublańska), Krowodrzy (do Armii Krajowej), Śródmieścia (do ulic Stella-Sawickiego i Nowohuckiej) oraz Podgórza (do alei Powstańców Wielkopolskich i Powstańców Śląskich). Mieszkańcy potężnych osiedli na południu Krakowa czy Nowej Huty muszą jeszcze poczekać na poszerzenie strefy.
Uber Eats stawia najpierw na współpracę z lokalami, które jeszcze nie nie oferowały dowozu do klienta. – W lutym ubiegłego roku, gdy uruchomiliśmy naszą usługę w Warszawie, co druga restauracja (55 procent) nie miała u siebie opcji dostawy. Można powiedzieć, że udało nam się wypełnić tę lukę. Umożliwiamy użytkownikom zamawianie jedzenia z miejsc, które wcześniej nie miały u siebie takiej usługi – dodaje Krzysztof Radoszewski.
Zamówienia są też ograniczone odległościami – ktoś, kto mieszka w okolicach skrzyżowania ulic Opolskiej i Armii Krajowej nie zamówi dostawy z lokalu znajdującego się na Grzegórzkach.
Koszt samej dostawy jest zawsze ten sam – w Krakowie wynosi 7,99 zł, niezależnie od wielkości zamówienia czy miejsca, z którego zamówiliśmy posiłek. Nie ma także limitu minimalnej kwoty zamówienia. Z aplikacji można korzystać w godzinach od 11 do 23.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?