Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków: strzelić w Bełchatowie i wygrać

Bartosz Karcz
Robert Maaskant chwali Cezarego Wilka, ale dodaje, że pomocnik Wisły może grać jeszcze lepiej
Robert Maaskant chwali Cezarego Wilka, ale dodaje, że pomocnik Wisły może grać jeszcze lepiej Wojciech Matusik
Jeden punkt to dorobek Wisły w ostatnich dwóch meczach. Po porażce z Jagiellonią Białystok i remisie z Koroną Kielce jutro krakowianie powalczą o całą pulę w Bełchatowie z GKS-em. Początek spotkania zaplanowano na niedzielę na godz. 17.

Zadanie, które stoi przed "Białą Gwiazdą", łatwe nie będzie, bo choć trener Robert Maaskant stwierdził wczoraj, że Jagiellonia i Korona mają silniejsze zespoły od Bełchatowa, to powiedział również: - GKS ma bardzo groźny zespół, w którym grają m.in. szybcy skrzydłowi i dobry napastnik. Musimy na nich uważać.

Holender może być zadowolony z sytuacji kadrowej. Poza Łukaszem Burligą wszyscy piłkarze są do jego dyspozycji. - Dla mnie to komfortowa sytuacja, bo mam kilka opcji do wyboru - cieszy się Maaskant. Zdrowy jest już m.in. Piotr Brożek, który miał problemy z kręgosłupem. Na grę w niedzielnym spotkaniu "Pietia" liczyć jednak nie może. Gdy zapytaliśmy Maaskanta, czy Piotr jest zdolny do występu od pierwszej minuty, odparł: - Jeszcze nie. Piotr jest już zdrowy, ale trenuje dopiero od kilku dni. Jestem zadowolony z postawy Dragana Paljicia na lewej obronie, który dobrze spisuje się nie na swojej pozycji.

Pewny miejsca w składzie może być Cezary Wilk, który spośród wszystkich piłkarzy ściągniętych w lecie do Wisły spisuje się póki co zdecydowanie najlepiej. Maaskant wymaga od swojego piłkarza jednak jeszcze więcej. Mimo to wczoraj chwalił pomocnika. - Najlepszą pozycją dla Wilka byłaby ta, na której występuje Sobolewski. On spisuje się jednak tak dobrze, że nie zrezygnuję z niego. Czarek robi jednak cały czas postępy. W meczu z Koroną strzelił bramkę.

Zanotował też znakomite podanie do Boukhariego. To jeden z najzdolniejszych piłkarzy w polskiej lidze. Dużo razem pracujemy i mogę być z jego postawy zadowolony. Widzę jednak też, że ten piłkarz może jeszcze zrobić duży postęp. Postęp musi zanotować cała Wisła w niedzielę przede wszystkim w grze obronnej. Krakowianie, jeśli myślą o sukcescie w potyczce z Bełchatowem, nie mogą sobie pozwolić na stratę bramek w tak prosty sposób, jak to miało miejsce w meczach z Jagiellonią i Koroną.

Na szczęście dla wiślaków, Bełchatów po efektownym starcie do sezonu ostatnio nieco wyhamował. Już z Lechią Gdańsk podopieczni Macieja Bartoszka wygrali bardzo szczęśliwie. Tydzień temu w Zabrzu jednak zeszli z boiska pokonani i nie rozegrali dobrego meczu. O tym, czy były to oznaki głębszego kryzysu w bełchatowskim zespole, przekonamy się w niedzielę.

Wisła natomiast musi zapomnieć również o statystykach i ostatnich swoich występach w Bełchatowie. Krakowianie ostatni raz wygrali tam wiosną 2007 roku. Później były dwa remisy i porażka. W dodatku w trzech ostatnich spotkaniach na stadionie GKS-u "Biała Gwiazda" nie strzeliła nawet bramki. Pora wreszcie to zmienić.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto