Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła-Pogoń. Piąta porażka z rzędu "Białej Gwiazdy" [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz
W spotkaniu 21. kolejki Ekstraklasy krakowska Wisła przegrała z Pogonią Szczecin 0:1. „Biała Gwiazda” zagrała bez siedmiu podstawowych zawodników. To nie mogło się dobrze skończyć.

Piątą porażką z rzędu zakończyła sezon Wisła Kraków. Akurat wczoraj można się było jednak tego spodziewać, biorąc pod uwagę, z jak ogromnymi problemami kadrowymi „Biała Gwiazda” musiała się mierzyć przed konfrontacją z Pogonią.

Wisła przystąpiła do wczorajszego meczu w ekstremalnie osłabionym składzie. Zabrakło aż siedmiu podstawowych zawodników. O tym, że grać nie będą mogli: Paweł Brożek, Rafał Boguski, Wilde-Donald Guerrier, Boban Jović i Maciej Sadlok wiadomo było już dzień przed meczem. Macieja Jankowskiego i Krzysztofa Mączyńskiego udało się natomiast na tyle postawić na nogi, że usiedli jedynie na ławce rezerwowych. W takich okolicznościach szansę gry od pierwszej minuty dostali m.in. młodzi piłkarze, tacy jak Jakub Bartosz, Kamil Kuczak i Krystian Kujawa. Dwaj ostatni pierwszy raz zagrali w ekstraklasie w wyjściowym składzie, a dla Kujawy był to w ogóle debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dodajmy, że wobec braku klasycznych napastników trener Marcin Broniszewski na tej pozycji wystawił Rafaela Crivellaro.

W pierwszym kwadransie przewagę mieli goście, ale nie przekładało się to na sytuacje. Te mieli krakowianie, gdy najpierw mocno uderzył Denis Popović (Jakub Słowik obronił), a następnie głową niecelnie strzelał Łukasz Burliga.

Pogoń odpowiedziała dopiero w 15 min, ale piłka po uderzeniu Adama Frączczaka z rzutu wolnego minęła cel.

W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku pola. W 41 min goście objęli jednak prowadzenie. Rajd przez pół boiska przeprowadził Rafał Murawski. Zagrał do Wladimera Dwaliszwilego, ten szybko oddał piłkę partnerowi, a Murawski wślizgiem wepchnął ją do siatki.

W drugiej połowie Wisła ambitnie zaatakowała, ale jej akcje załamywały się na dobrze grającym bloku obronnym szczecinian. Krakowianie bili głową w mur. Ich akcjom brakowało jakości. Nawet jeśli gospodarzom udawało się przedostać w pole karne Pogoni, to kończyło się jedynie na zamieszaniu. Chaotyczny Crivellaro miotał się w pierwszej linii, nie potrafił dłużej utrzymać piłki, był bezwględnie powstrzymywany przez „Portowców”.

Szczecinianom zresztą taki obraz gry pasował. Mogli spokojnie przyjąć Wisłę na swojej połowie i wyprowadzać kontry. Co prawda goście gola już nie strzelili, ale i tak opuszczali Kraków z kompletem punktów. A Wisła? Cóż, dobrze, że to już koniec jesieni. Teraz czas na zmiany. I to fundamentalne!

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
Bramka: Murawski 41.
Wisła: Cierzniak - Bartosz, Głowacki, Guzmics, Cywka - Kujawa (75 Mordec), Uryga - Burliga, Popović (83 Witek), Kuczak - Crivellaro.
Pogoń: Słowik - Rudol, Czerwiński, Fojut (55 Przybecki), Lewandowski - Murawski, Matras - Listkowski (75 Walski), Akahoshi, Frączczak - Dwaliszwili (86 Danielak).
Sędziowali: Krzysztof Jakubik (Siedlce) oraz Krzysztof Myrmus (Skoczów) i Jakub Winkler (Toruń).
Żółte kartki: Bartosz, Guzmics, Burliga - Słowik, Akahoshi
Widzów: 8163.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto