Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zarząd powiatu olkuskiego rozpada się. Radni chcą sesji nadzwyczajnej

Katarzyna Ponikowska
Jerzy Kwaśniewski, olkuski starosta
Jerzy Kwaśniewski, olkuski starosta
Po tym, jak członkowie zarządu powiatu olkuskiego zrezygnowali ze swoich funkcji, wszyscy zastanawiają się, co dalej. Starosta robi wszystko, żeby uzupełnić skład zarządu. Tymczasem radni wystosowali wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji, podczas której planują postulować odwołanie starosty.

Ze swojej funkcji najpierw, w październiku zrezygnował Norbert Bień. W ubiegłym tygodniu w jego ślady poszli: Robert Kozłowski i Czesław Żak. Swoje odejście tłumaczą tym, że nie ma porozumienia między nimi a starostą Jerzym Kwaśniewskim i wicestarostą Henrykiem Kiecą. - Brak jest rzetelnych informacji przekazywanych przez starostów na posiedzeniach zarządu powiatu, brak należytego nadzoru nad realizacją zadań powiatu, nie realizowanie w pełni ustaleń podjętych na posiedzeniach zarządu, jak również rozbieżności i dezinformacja w sprawach prowadzenia inwestycji i polityki oświatowej - uzasadnia swoją rezygnację Kozłowski.

Sesja powiatowa, na której radni mieli głosować w sprawie złożonych rezygnacji, miała się odbyć dziś. Przewodniczący rady w porozumieniu z zarządem i starostą uznali jednak, żeby przełożyć sesję na 28 listopada. - Do 15 listopada mamy złożyć budżet na nowy rok. To jest teraz priorytet - podkreśla Krzysztof Dąbrowski, przewodniczący rady. Gdyby radni przyjęli bowiem rezygnację członków na dzisiejszej sesji, budżet nie zostałby uchwalony.

Na razie nie wiadomo, jakie będą dalsze losy obecnego zarządu powiatu. - Do tej pory starosta nie zgłosił, czy ma nowych kandydatów na członków zarządu - mówi Dąbrowski. Sekretarz powiatu Ewa Klich zapewnia jednak, że starosta robi wszystko, by uzupełnić skład. Bez tego zarząd nie będzie mógł podejmować żadnych decyzji. - Do tego potrzeba jednak czasu. Radni powinni to rozumieć. Nie może być tak, że zabiorą swoje zabawki i sobie pójdą. Jeśli ktoś dał się wybrać do zarządu, powinien wiedzieć, jakie ma obowiązki - mówi Klich.

Tymczasem radni nie chcą dłużej czekać. Złożyli wczoraj wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Podpisało się pod nim 14 osób.- Jeśli starosta nie potrafi wskazać trzech osób, które chcą z nim współpracować, nie mamy wyjścia. Trzeba odwołać zarząd i powołać nowy - podkreśla radny Jan Orkisz. Na razie nikt nie podaje jednak kandydata, który miałby zastąpić starostę Kwaśniewskiego.

Przewodniczący ma teraz 7 dni na zwołanie sesji nadzwyczajnej. - Wcześniej nasi radcy sprawdzą jednak, czy wniosek jest zgodny z prawem - mówi Klich. Decyzja ma zapaść w ciągu 2-3 dni.

Co dalej z zarządzaniem powiatu? Komentuje Mirosław Chrapusta z Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie: - Jeśli skład zarządu jest min. 3-osobowy, to nic się nie dzieje. Jeśli jest jednak mniej niż 3 osoby, zarząd nie może podejmować żadnych decyzji. Jeden z członków złożył rezygnację w październiku, jego funkcja wygasa więc ostatniego dnia listopada. Dwaj pozostali członkowie złożyli rezygnacje w listopadzie. Przestaną być członkami zarządu na koniec roku (chyba że wcześniej radni przegłosują rezygnacje). Do końca grudnia zarząd musi mieć więc min. 3 osoby. Jeśli tak się nie stanie, zarząd przestaje działać. W takiej sytuacji premier powołuje komisarza, który sam zarządza powiatem. W tym momencie przestaje też działać rada powiatu. Komisarz zarządza do czasu wyborów zarządu i rady na nową kadencję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto