Do najdalej na południe wysuniętej gminy województwa opolskiego zjechały delegacje z całego regionu. Blisko 40 gmin z Opolszczyzny wysłało do Branic reprezentacje z tradycyjnymi koronami żniwnymi.
- Korona ma być przede wszystkim podziękowaniem Panu Bogu za dobre plony. W tym roku pogoda nas trochę nie rozpieszczała, ale i tak mamy za co dziękować –wyjaśniała Danuta Kmiecik, sołtys wsi Puszyna i radna gminy Korfantów.
Wykonanie korony wymaga zarówno pomysłu i doświadczenia, jak i rąk gotowych do wielu godzin mrówczej pracy.
– Naszą koronę wykonałyśmy metodą ziarnkowo-kłosową. Robiłyśmy ją od kwietnia do sierpnia w grupie 15-17 osób. Musiałyśmy te ziarenka nakłuwać na drut. Każda z nas miała do zrobienia swój przydział metrów – tłumaczyła Teresa Morawiec z Głogówka-Winiar. – W sumie nasza grupa liczy 30 osób, ale wymieniamy się w poszczególnych latach. Jest wśród nas kilka pań, które wiedzą, jak wykonać taką koronę, mają duże doświadczenie.
Spośród wszystkich koron zostanie wybrana najpiękniejsza, która będzie reprezentowała województwo opolskie na dożynkach prezydenckich w Spale. W 2019 roku delegatami z Opolszczyzny była wieś Puszyna z gminy Korfantów. Wówczas udało się zająć wysokie 5. miejsce.
W rywalizacji na najpiękniejszy wieniec, oprócz efektu wizualnego, równie ważne jest przestrzeganie zasad regulaminu konkursowego. Pod uwagę bierze się m.in. wysokość i szerokość korony (nie może przekraczać wskazanych wymiarów). Ponadto wieniec powinien być wykonany z tegorocznych płodów rolnych, roślin naturalnie występujących w Polsce.
Sołtys Puszyny Danuta Kmiecik podkreślała, że stworzenie korony to bardzo trudne zadanie, które musi być należycie wykonane od podstaw.
- Przede wszystkim ważna jest precyzja i zdolności manualne niezbędne do wyplecenia korony. Twórcy, oprócz włożenia w tę pracę serca, muszą odznaczać się dużą wrażliwością i dokładnością – przekonywała. – Każdego roku robimy nowy stelaż, nowe ozdoby i wykorzystujemy świeże zboża. Dla mnie podstawą jest staranne wyplecenie. Często mówię, że gdy zdejmiemy wszystkie ozdoby to korona powinna być nadal piękna dzięki starannemu wypleceniu. Kiedyś korony były właśnie takie proste.
Tradycja wieńców żniwnych sięga dawnych czasów słowiańskich. Zygmunt Gloger w wydanym w 1901 roku II tomie Encyklopedii Staropolskiej tak pisał o tym zwyczaju:
- Wspaniały wieniec z dojrzałych kłosów zboża, kształtem dawnych stożkowych koron uwity, jest symbolem plonów i koroną całorocznej pracy rolnika. Żniwiarze składają go gospodarzowi, aby ozdobił nim swoją świetlicę i wykruszył ziarno do pierwszej garści nowego posiewu. Do wieńca tego oprócz kwiatów polnych nieraz wplatają czerwone jabłka, jako plon sadów, i kiście orzechów, jako plon lasów. W niektórych okolicach dodają kłosy owsa i jęczmienia, grona kaliny, a nawet niekiedy umieszczają na czubie wieńca kukiełkę pszenną lub pierniki, jednem słowem obfitość wszystkiego, co daje: łan, las i pasieka, pragną wnieść pod strzechę ziemianina. Wieniec taki miał przy dożynkach tak ważne znaczenie symboliczne, że w Wielkopolsce, gdzie rolnictwo jest w Słowiańszczyźnie może najdawniejszem, cała uroczystość zowie się Wieńcem.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?